Wysyp prozy

W najnowszym „Pegazie Lubuskim” (nr 3) dominuje proza. Redaktor naczelna Agnieszka-Kopaczyńska-Moskaluk narzuciła autorom temat przewodni, którym miała być prowincja. Może o prowincji łatwiej pisze się prozą niż wierszem?

*

Uzasadnieniu takiego wyboru tematu posłużył wywiad z prof. Małgorzatą Mikołajczak, która w książce „Ramiona Antajosa” pokazała, że siła literatury bierze się z ziemi, z której wyrósł autor, i z tradycji, jaką przejął. Książka ta niedawno była promowana w naszej bibliotece.

Drugim artykułem wprowadzającym jest autorskie streszczenie książki „Regionalizm 2.0”przygotowane przez dr hab. Krzysztofa Wasilewskiego. Autor dowodzi, że internetowe domeny społeczne, a przede wszystkim facebook są najlepszym sposobem do rozwijania zainteresowania regionem.

*

Ciąg dalszy 68-stronicowego numeru to opowiadania, obrazki, kartki z pamiętnika, refleksje, czyli to, co najlepiej zapisać prozą.

Na pierwszym miejscu stawiam opowiadanie Anety Gizińskiej-Chwozdyk pt. „Na tarczy historii”. Świetnie ukazuje tragiczną przeszłość, ale i współczesne spojrzenie na tamte zdarzenia. Nie rozumiem tylko, dlaczego autorka jako miejsce akcji podała S. Przecież to Słońsk. Tylko tam rozegrały się opisane zdarzenia, tylko tam istnieje muzeum je upamiętniające i tylko tam przyjeżdża młodzież na integracyjne spotkania. To nie było w jakimś S. To było w Słońsku.

Bardzo dobre jest opowiadanie Danuty Szulczyńskiej-Miłosz związane z ważnym wydarzeniem w życiu młodych ludzi, w którym autorka pokazała, jak odmiennie widzą je on i ona, a jednocześnie zatopiła zdarzenia w sielskiej scenerii pełnego lata. I choć komentarzem są liryczne strofy z Leśmiana, ja tej historii rokuję kiepską przyszłość.

Znakomicie czyta się „Gliśnieńskie etiudy” Ryszarda Jasińskiego pełne wspomnień z życia wsi Glisno (gm. Lubniewice) z lat 70. i 80. Pełna prawda, celna obserwacja, dobry język. Tu nie ma politycznych przepychanek istotnych dla tamtych lat, ale jest codzienność opisana tak, że się ją odbiera wszystkimi zmysłami.

*

Dłuższy fragment większej całości dała Beata Igielska z tytułem „Miłosna”. To nazwa miejscowości, w której rozgrywa się akcja. Nie jest tajemnicą, że inspiracją dla autorki był Bledzew i jego mieszkańcy. Wybrany fragment dowodzi wnikliwej obserwacji, zaciekawia, ale na pełną ocenę trzeba poczekać do wydania książki.

Jeszcze jeden długi fragment kolejnej powieści dała Eliza Chojnacka. Tytuł „Niobe” jest zarazem oryginalnym imieniem bohaterki, tu pokazanej na cmentarzu, przy grobie męża, aczkolwiek z dalekimi wspomnieniami.

*

Krótsze utwory prozatorskie zgłosili:

Hanna Ciepiela dała trzy miniaturki o „Trzech kobietach”, które z sobą coś łączy. Można przyjąć, że to całość, ale wprowadzone powiązania rodzą nadzieję na ciąg dalszy.

  1. Marek Piechocki przypomniał krótki klimatyczny obraz „Miasteczka z Biskupem”. Szkoda, że nie więcej i szkoda, że nie nowej prozy.

„Świątynia ołtarza i sceny” Jerzego Hajdugi to – podobnie jak jego wiersze – skrótowy opis związków między świątynią, a działającym w jej piwnicy teatrem „Kotłownia”.

Mirosława Szott napisała opowiadanie pt. „Nieuwaga. Prowincjonalny slam”.

Łucja Fice w „Eskapadzie do lasu” zarejestrowała swój potok myśli, które prowadzą ją w różnych kierunkach.

Do tej grupy zaliczam jeszcze sentymentalny felieton Romana Habdasa pt. „Nieboskłon prowincjonalny”.

*

Wierszy w tym numerze niewiele. Na początku trzy Tomasza Korbanka, potem dwa Jolanty Karasińskiej, jeden bardzo krótki Marka Lobo Wojciechowskiego i jeden Ferdynanda Głodzika, który zdradził swoje satyryczne pióro o poszedł w sentymentalizm.

I jeszcze dwa wywiady: Magdy Turskiej z Agnieszką Rybak i Anną Smółką o ich książkach „Kresy. Ars moriendi” i „wieża Eiffla nad Piną” oraz Agnieszki Moskaluk z prof. Elżbietą Skorupską-Raczyńską o jej książce „Żydzi w powieściach współczesnych Elizy Orzeszkowej”. Anna Dominiak omówiła książkę Moniki Śliwińskiej „Panny z >Wesela<. Siostry Mikołajczykówny  i ich świat”.

*

Numer ilustrowany jest świetnymi zdjęciami Krystyny Zwolskiej, której wystawa wisi właśnie na ścianach biblioteki. Znakomicie korespondują z tekstami, a autorka przedstawia się także prozatorskim wyznaniem i wierszem. Trzeba podziwiać jej rozliczne talenty.

Dział „Kwartał u Herberta”, który dotąd przypominał zdarzenia w bibliotece z minionego kwartału, tu zaledwie w pigułce.

***

„Pegaz Lubuski” nr 3 (90), czasopismo literackie, wyd. Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim i Związek Literatów Polskich Oddział w Gorzowie Wielkopolskim, red. nacz. Agnieszka Kopaczyńska-Moskaluk, 2022 r., 68 s.