Po śmierci Tadeusza Szyfera

W 2017 r. Biblioteka wydała tom z zebranymi fraszkami, aforyzmami oraz innymi utworami satyrycznymi Tadeusza Szyfera. Wzięłam go do ręki, gdy dowiedziałam się, że autor zmarł 24 listopada.

W 2017 r. Biblioteka wydała tom z zebranymi fraszkami, aforyzmami oraz innymi utworami satyrycznymi Tadeusza Szyfera. Wzięłam go do ręki, gdy dowiedziałam się, że autor zmarł 24 listopada.

*

Fraszka jest krótką, bo najczęściej dwuwersową formą literacką. Aforyzm jest jeszcze krótszy, zazwyczaj zamyka się w jednym zdaniu. Tymczasem tom liczy aż 608 stron. Jest tam dokładnie 2 666 fraszek, ponad 400 aforyzmów, są 43 limeryki, 20 humoresek, 5 szopek i 10 krótkich wierszy. Nad przygotowaniem tego tomu sumiennie pracowały Danuta Zielińska i Anna Sokółka (red. nacz. Edward Jaworski), aby nie tylko z książek, ale przede wszystkim z gazet wydobyć króciutkie wierszyki podpisane nazwiskiem Tadeusza Szyfera. Po jego śmierci ten trud zyskał jeszcze większe znaczenie.

*

Tadeusz Szyfer pisał fraszki od ponad 50 lat. Debiutował na łamach „Stilonu Gorzowskiego” pod pseudonimem NIT. Jego nazwisko jeszcze nie było znane, gdy w 1979 r. wygrał ogólnopolski konkurs na tomik fraszek ogłoszony przez duże wydawnictwo „Iskry”. Nagrodą było wydanie tomiku „Parę gaf i paragraf”, który ukazał się w dużym, bo 30-tysięcznym nakładzie i wprowadził Tadeusza Szyfera do pierwszej ligi polskich satyryków. Oprócz tego debiutanckiego ukazało się jeszcze dziewięć tomików z jego fraszkami, ale najwięcej tych drobnych utworów publikowanych było na łamach pism w całej Polsce. Autor swój dorobek ocenia na około 12 tysięcy fraszek. Najczęściej drukowana była taka krótka:

Najbardziej zryta
droga do koryta”.

*

Dla Szyfera tematem fraszek mogło być wszystko. Lubił politykę, ale nie uciekał od doraźności, natomiast, jak w cytowanej powyżej, zawierał prawdy uniwersalne. Oto celna fraszka o fraszce:

„Dobra fraszka jest jak wino!
Mocna, chociaż lata miną”.

Prawdziwie bawił się relacjami męsko-damskimi, także przecież wiecznie aktualnymi. Tu jedna spośród bardzo wielu jego fraszek na ten temat:

„W tej materii od wieków niewiele się zmienia
Miłość nam przewraca w głowach i w kieszeniach”.

W księdze przypomniano także fraszki o gorzowskich VIP-ach i artystach, cyklicznie niegdyś publikowane w „Ziemi Gorzowskiej”, a także szopki pisane w ważnych latach 80-tych.

*

Jeszcze bardziej syntetyczne od fraszek są aforyzmy, chętnie włączane do wielu antologii. W księdze jest ich ponad 400. Każda zawiera prawdę ogólną, ale także podtekst, który pozwala tę prawdę rozumieć nieco inaczej. Dla przykładu wybrałam jeden aforyzm, ciągle aktualny:

Prawo nie działa wstecz. To teren bezprawia.

*

Szyfer budował tytuły swoich tomów wierszy operując zasadną wieloznaczności. Ten zbiorowy tom nosi tytuł „Pikantne zdania do wyśmiewania”, z tym że literka „z” stoi w nawiasach, a więc są to może „Pikantne dania do wyśmiewania”?

*

Swoje najważniejsze życzenie Tadeusz Szyfer także ubrał w formę fraszki:

Chciałbym chociaż jedno poprawić w naturze,
Żeby satyrycy żyli jak najdłużej.

Niestety, nie udało się.

*

Tom jest obszerny i ciężki, ale warto mieć go pod ręką, aby w każdej chwili można było przeczytać sobie coś na smutki i złe humory. Zawsze pomoże. Nawet na wiadomość o śmierci autora.

 

***

Tadeusz Szyfer, „Pikantne (z)dania do wyśmiewania”, wyd. Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim, red. nacz. Edward Jaworski oraz Danuta Zielińska i Anna Sokółka, grafika Zbigniew Olchowik i Oliwia Grzegorzewicz, Gorzów Wlkp. 2017, 608 s.

Księga jest nie tylko do wypożyczenia, ale także do kupienia w WiMBP.