Wielkie i małe problemy z pogranicza

Pogranicze polsko-niemieckie w okresie międzywojennym przebiegało przez bliskie nam tereny, a dotąd nie było głównym tematem badawczym dla historyków. Teraz niemal równolegle zajęli się nim Marceli Tureczek oraz historycy ze Stowarzyszenia Z Pogranicza. Niedawno prezentowałam książkę prof. Tureczka „Pogranicze. Przeszłość bez historii”, a teraz mam przed sobą książkę „Rubież – Granica – Pogranicze” z długim podtytułem „Ludzie, konflikty i pamięć na dawnym pograniczu w XVIII-XXI wieku”. Złożyły się na nią artykuły 10 autorów, historyków z profesorskimi tytułami po amatorów, ale obdarzonych pasją badacza regionu. Wszystkie dotyczą Pszczewa i okolic.

*

Redaktorami naukowymi książki są Karolina Korenda-Gojdź (Pszczew) i Grzegorz Urbanek (Międzyrzecz). Rodzinne związki autorów z pobliskimi miejscowościami rozbudziły ich zainteresowania naukowe. Karolina Korenda-Gojdź opracowała interesujący artykuł o zasadach i praktyce przyznawania obywatelstwa polskiego mieszkańcom Pszczewa, którzy czuli się Polakami, ale musieli to udowodnić politycznym urzędnikom. A ci niczego nie wiedzieli o tym, co znaczyło być Polakiem w Niemczech w okresie zaborów lub w latach przed wojną. Argumentem była znajomość języka polskiego, ale w szkole i w urzędach obowiązywał język niemiecki. Były także mieszane małżeństwa, na przykład Niemca z Polką, a w domach posługiwano się językiem częściej używanym, czyli niemieckim. Autorka przytacza bardzo ciekawe przykłady, komu przyznano, a komu nie przyznano polskiego obywatelstwa.

*

Bohaterem artykułu Maksymiliana Frąckowiaka i Karoliny Korendy-Gojdź jest Antoni Paluch, jedna z pierwszych ofiar napadu Niemiec na Polskę. Artykułowi autorzy nadali tytuł „Sam na posterunku. Postać starszego strażnika granicznego Antoniego Palucha na tle wydarzeń z 1 września 1939 r.”. Choć żyła w pamięci mieszkańców, postać Antoniego Palucha dopiero niedawno została szerzej pokazana, a on stał się postacią symboliczną. Od niedawna ma pamiątkową tablicę. W artykule zderzono wyniki badań archeologicznych (Maksymilian Frąckowiak) z przekazami sąsiadów i dokumentami (Karolina Korenda-Gojdź). Ciekawe, że niemal w tej samej mogile pochowani zostali Antoni Paluch i niemiecki żołnierz, który zginął tego samego dnia.

*

Wolfgang Brylla przygotował artykuł o dwóch niemieckich autorach piszących o polsko-niemieckim pograniczu. Z Trzciela pochodził Herybert Menzel, pisarz bardzo popularny przed wojną, bo jako zdecydowany wyznawca Hitlera i faszyzmu, tworzący w tym duchu. Dla Polaków miał tylko pogardę. Inaczej tematykę pogranicza ujął Arnold Krieger, pisarz wychowany w Toruniu, który głębiej pokazywał relacje między Polakami a Niemcami. Jego książki nie zdobyły sobie przed wojną takiej akceptacji władz, ale pozostały w historii niemieckiej literatury. Odwrotnie od Menzla.

*

Ciekawe wnioski płyną z artykułu Bartosza Cemborowskiego, który zbadał obecność gwar wielkopolskich na dawanym pograniczu, czyli w powiatach międzychodzkim  i międzyrzeckim. W okolicach Międzychodu gwara ciągle żyje, gwarowe słowa i całe wyrażenia są obecne w języku osób wykształconych, włączanie gwary jest wyrazem językowego szyku. Natomiast w okolicach Międzyrzecza nie ma nie tylko wielkopolskiej, ale żadnej gwary. Nie zostało nic z tego, do przywieźli na te ziemie powojenni osadnicy. Polityczna ambicja, żeby na ziemiach zachodnich mówić językiem literackim, zaowocowała przekreśleniem tradycji.

*

Grzegorz Urbanek przypomniał zagadkową postać Franza Murzynka z Pszczewa, który w okresie międzywojennym był (a może tylko udawał?) szpiegiem na rzecz Polski. Autor prześledził dokumentację niemiecką, pokazał metody inwigilacji. Ostatecznie policja niemiecka nie znalazła dowodów jego agenturalnej działalności. Ale obywatelstwo polskie przyznano mu po wojnie, bo podobno dostał wyrok 15 lat więzienia za współpracę z Polakami.  Ile jeszcze żyło na pograniczu ludzi o niejasnych życiorysach?

*

Oprócz wymienionych do książki weszły artykuły:

* Marcelego Tureczka – Pogranicze polsko-niemieckie w okresie międzywojennym. Głos teoretyczny na marginesie badań obszaru byłego pogranicza od Międzychodu do Wschowy

* Roberta Jędrzejczaka – Popowo i Grobia. Dwie bitwy, dwa upamiętnienia. Miedzy pamięcią a prawdą historyczną

* Pawła Stachowiaka – Kurhan z Pszczewa z 1813 r.

* Dariusza Pstusia – Rozpoznanie niemieckich fortyfikacji granicznych nad Wartą Notecią i Drawą przez polskie służby wywiadowcze w latach 30. XX wieku

* Maksymiliana Frąckowiaka – Działania wojenne w rejonie Pszczewa w 1945 r. w świetle prac archeologiczno-ekshumacyjnych

* Dariusza Brożka – Niemieckie pomniki na Ziemi Międzyrzeckiej.

 

*

Podczas promocji książki w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zbigniewa Herberta grono zainteresowanych tematyką pogranicza było duże. Autorzy artykułów tu zamieszczonych wskazali kolejne kręgi tematyczne, które domagają się przebadania przez historyków. Wszyscy oni są emocjonalnie związani z ziemiami i ludźmi, co jest kolejnym argumentem, że prace takie powstaną.

 

***

„Rubież – Granica – Pogranicze. Ludzie, konflikty i pamięć na dawnym pograniczu w XVIII-XXI wieku” red. nauk. Karolina Korenda-Gojdź i Grzegorz Urbanek, wyd. Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wlkp. i Stowarzyszenie Z Pogranicza, Gorzów Wlkp. 2021, 182 s.