Piłsudski w Landsbergu

Okładka pisma Landsbergon

Co by było, gdyby zmienić jeden drobiazg w mniej lub bardziej odległej przeszłości? – pyta Kamil Kwiatkowski w pierwszym zdaniu Wstępniaka do „Landsbergonu” nr 1 (11).

Najdalej w przebudowywaniu historii poszedł Emil Zawadzki, który Alberta de Luge – szczęśliwego z powodu otrzymania od Jana I Askańczyka prawa do założenia miasta Landsberga – po prostu zamordował. Ale nie myślcie, że na tym się kończy historia naszego miasta. O, nie. Emil Zawadzki uruchomił swoją fantazję i w daty ważne dla miasta powstawiał inne zdarzenia.

*

Zgodnie ze swoją dewizą, redakcja „Landsbergonu – Gorzowskiego Magazynu Fantastycznego” wskazuje krąg tematyczny lub formułę, wokół których miały się toczyć opowieści. Wcześniej były: science fiction, fantasy, horror, fantastyka postapokaliptyczna, a nawet baśnie lub legendy. Tym razem jest to historia alternatywna miejscem akcji związana z naszym miastem. Obok wymienionych powyżej Kamila Kwiatkowskiego i Emila Zawadzkiego do numeru weszły jeszcze pomysły Pawła Korolczuka, Mariusza Sobkowiaka i Michała Nadrożniaka.

*

Mnie zabawiła opowiastka pt. „Zmiany” Pawła Korolczuka, której akcja rozgrywa się 29 lipca 1899 roku. Zaledwie dwa lata po prezencie dziadka, który darował swojemu miastu fontannę na rynku, jego syn – także Hermann Paucksch młodszy zbudował miasto z ponad setką drapaczy chmur, tworząc ze swego centrum kolebkę technologicznych i ekonomicznych innowacji. Uroczystość przekazania nowego prezentu odbywa się w olbrzymiej hali targowej na dwudziestym piętrze jednego z wieżowców. Prezentem jest… tramwaj jeżdżący między wieżowcami na pożądanej przez pasażera wysokości, aby nie było potrzeby dotykania ziemi. Tylko dlaczego ten tramwaj nazywa się „naziemnym”, a jeździć ma między chmurami? Ale to jeszcze nie wszystko. Będzie jeszcze awantura i ingerencja samego Józefa Piłsudskiego z małżonką. Dlaczego nie?

*

Bardzo ciekawy wywiad o tym, że nie wszystko (np. Piłsudskiego w tramwaju na dziesiątym piętrze landsberskich wieżowców) przyjmuje czytelnik alternatywnych historii, przeprowadził Piotr Jakubowski z Pawłem Majką. Paweł Majka jest autorem ok. dziesięciu książek bliskich fantastyce, wielu nagród, w tym cenionej Nagrody im. Jerzego Żuławskiego przyznawanej autorom najlepszych polskich utworów literackich utrzymanych w konwencji fantastyki, wydanych w poprzednim roku kalendarzowym. W 2015 roku otrzymał ją za powieść „Pokój światów”, w 2016 roku za powieść „Niebiańskie pastwiska”, a w 2018 roku dostał Srebrne Wyróżnienie za „Wojny Przestrzeni”. Natomiast Piotr Jakubowski jest absolwentem gorzowskiego liceum – tyle o nim w notce biograficznej. Dla mnie ten właśnie wywiad jest najlepszym tekstem ostatniego „Landsbergonu”, niemal instrukcją dla młodych autorów jak pisać, a także jak nie pisać utworów spod znaku fantastyki i historii alternatywnej.

*

Na okładce człowiek i robot obok siebie na tle gorzowskiej dominanty, czyli połączenie robotyki z socrealizmem, które dało piorunujący efekt (zdaniem Kamila Kwiatkowskiego). Wymyślił je Sebastian Górny. Wewnątrz jeszcze prace plastyczne Sandry Komendy i Jana Procha oraz jedna praca przesłana z maila. Numer objętościowo taki sam jak poprzednie, ale na lepszym papierze i wydrukowany w dwóch kolorach. Redakcja się bogaci.

***

„LandsbergOn” Gorzowski Magazyn Fantastyczny, nr 1 (11), 2023 r. Red. nacz. Mariusz Sobkowiak, wyd. Stowarzyszenie na rzecz innowacji Społecznych NOVUM, s. 24.

Numer – podobnie jak wszystkie wcześniejsze – do pobrania ze strony www.landsbergon.pl