Estakada i wieża – główne atrakcje

PKP Polskie Linie Kolejowe ufundowały nam ładny „Gorzów Wielkopolski. Przewodnik po atrakcjach turystycznych”. Publikacja jest elementem projektu „Poprawa stanu technicznego obiektów inżynieryjnych etap I – Modernizacja estakady kolejowej w Gorzowie Wielkopolskim”. Na okładce loga Funduszy Europejskich, Rzeczypospolitej Polskiej i Unii Europejskiej, czyli z tych godnych źródeł mamy książeczkę o naszym mieście. Po krótkim wstępie o historia miasta pierwszy rozdział poświęcony jest estakadzie kolejowej i wieży ciśnień. O ile w zwykłych przewodnikach na pewno by było coś o estakadzie, ale wieża ciśnień raczej nie wzbudziłaby zainteresowania autora (ów).

*

Estakadę budowano od 1910 roku przez cztery lata. „Była pierwowzorem estakad w Berlinie i Wrocławiu” – czytamy. Mamy więc dowód na pionierski charakter tego rozwiązania i prymat naszego miasta. Budowano ją z cegieł czerwonych i pomarańczowych specjalnie wypalanych w miejscowych cegielniach. Aż do lat powojennych były na niej dwa tory. Gdy po 1945 roku jeździły tędy pociągi z Niemiec do Związku Radzieckiego, trzeba było szerokość torów dostosować do rozstawu kół wagonów i „u naszego wschodniego sąsiada” (tak łagodnie sformułowano) podjęto decyzję o rozsunięciu torów. Ale konstrukcja estakady zaczęła pękać. Wtedy zlikwidowano jeden tor, a istniejący przesunięto na środek. I odtąd na tym odcinku mamy tylko jeden tor. Szkoda, że nie podano, kiedy dokonywane były obie zmiany.

Gorzowska estakada ma 2,116 km i należy do najdłuższych i najstarszych obiektów tego typu w Polsce. Po bardziej szczegółowe informacje, co pozostało z pierwotnej konstrukcji, co i kiedy wymieniano, odsyłam do opisu w przewodniku. Naprawdę są tam mało znane informacje.

*

Tekst o wieży przepisuję w całości, bo syntetyczny i ciekawy: „Przy ulicy Składowej można zauważyć niezwykły budynek w kształcie grzybka. To kolejowa wieża ciśnień powstała na początku XX wieku dla potrzeb Pruskiej Kolei Wschodniej. Wieże ciśnień były nierozerwalnym elementem, krajobrazu infrastruktury kolejowej. Gorzowski obiekt liczy trzy kondygnacje: parterową oraz dwa piętra. Dwie dolne zbudowane na planie ośmiokąta foremnego, wymurowane zostały z cegły ceramicznej. Grubość ich muru sięga nawet 0,75 m. W każdej ze ścian umieszczono po dwa okna lub blendy zwieńczone małymi, okrągłymi otworami okiennymi tzw. oculusami. Najwyższe piętro, skrywające cylindryczny zbiornik na wodę, wykonano w konstrukcji drewnianej. Co ciekawe, obrys najwyższej kondygnacji jest nieco większy niż u podstawy obiektu. Rezerwuar wykorzystywany był do uzupełnienia wody w parowozach. Dzisiaj wieża jest nieczynna, jednak nadal stanowi charakterystyczny element krajobrazu Gorzowa”.

*

Następne rozdziały zawierają skrócone informacje o bulwarze nadwarciańskim, katedrze, Alei Gwiazd, Krajowym Domu Ubogich (dziś budynek Akademii), fragmencie murów miejskich, o bimbie, studni czarownic, stadionie żużlowym i polu golfowym.

Naprawdę żyjemy w ciekawym mieście.

Szkoda tylko, że nie podano nazwisk autorów tekstu i fotografii, bo nie wiemy, kto tak właśnie nas widzi.

 

***

„Gorzów Wielkopolski. Przewodnik po atrakcjach turystycznych”, wyd. PKP Polskie Linie Kolejowe SA, nie podano miejsca ani roku wydania, 46 s.