Dobry bank

Po 1989 roku, roku wielkich zmian politycznych i gospodarczych, firmy chciały sprzedawać swoje wyroby lub kupować w innych krajach. W czasach socjalistycznych prawo do handlu zagranicznego miały tylko specjalne centrale. Okazało się, że doświadczenia w prowadzeniu bankowości zagranicznej ma tylko Bank Handlowy w Warszawie, którego historia sięga 1870 roku.

Na początku lat 90. minionego wieku powstało kilka oddziałów Banku Handlowego, przede wszystkim w dużych miastach, a także w Gorzowie Wielkopolskim. Gorzów z tamtych lat był postrzegany jako miasto rozwijającego się przemysłu. Spodziewano się wzmożonego handlu, szczególnie z Berlinem. Zapewne w podjęciu decyzji Zarządu Banku Handlowego o lokalizacji oddziału w Gorzowie miał Tadeusz Tomasik, przebojowy menadżer, jedna z ciekawszych osobowości tamtych lat. To on stał się najpierw pełnomocnikiem ds. organizacji oddziału, a potem jego dyrektorem. Szybko zgromadził dynamiczny zespół, a pracownicy pozyskali niemal wszystkie duże i ważne firmy. Bank Handlowy w Gorzowie był widoczny w życiu miasta i województwa lubuskiego. Ewa Bednarek wspomina, że to „praca ciekawa, dająca adrenalinę. Każdy dzień był inny, bo nigdy do końca nie można było przewidzieć, co przyniesie”. A zadaniem pracowników było dbanie o klientów, zapewnienie im jak najwyższych dochodów.

Ale równolegle powstawały nowe banki, rosła konkurencja. Także – co tu ukrywać – nadzieje na dynamiczny rozwój gorzowskiego przemysłu okazały się złudne.  Rozwinęła się bankowość elektroniczna, zmieniła się funkcja banku. Gorzowski oddział został ostatecznie zlikwidowany 26 listopada 2018 roku.

*

Książkę „Działalność gorzowskiego oddziału korporacyjnego Banku Handlowego w Warszawie S.A. w latach 1993-2018” napisało dwoje pracowników tego oddziału – Ewa Bednarek i Tadeusz Tomasik, a wspomagał ich prof. Krzysztof Wasilewski, do niedawna pracownik naszej biblioteki. Książkę wydała właśnie Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta.

Po rozdziale dotyczącym historii najpierw centrali, a potem gorzowskiego oddziału, w następnych wypowiadają się pracownicy oraz partnerzy i przyjaciele gorzowskiej placówki. Z pozoru może się wydawać, że bank to taka oschła instytucja, która tylko obraca naszymi (firmowymi) pieniędzmi. Tu pokazano, jak dbano o partnerów, których tam nigdy nie nazywano klientami. W prywatnych wypowiedziach byłych pracowników i ich klientów (nie boje się tego słowa) bardzo dużo osobistego zaangażowania z obu stron, wzajemnej przyjaźni. Lektura ich odwróciła moje wyobrażenie o pracy dobrego banku. Bo Bank Handlowy w Gorzowie na pewno był dobrym bankiem.

*

Gorzowski Oddział Banku Handlowego był widoczny także w innych sferach życia. Od 1993 co roku fundował „Smoka Biznesu” – nagrodę dla wyróżniających się przedsiębiorstw, a także „Asa Eksportu” dla dynamicznych eksporterów, zawsze z dużą reklamą firm i ciekawą propozycją kulturalną dla uczestników spotkania. Kilka szkół dostało pierwsze pracownie komputerowe, bank wspomagał zespoły amatorskie, był widoczny w pejzażu miasta. W niektórych zdarzeniach także uczestniczyłam i wspominam je jako perfekcyjnie promujące zarówno bank, jak i jego najlepszych przyjaciół.

*

Choć nie ma już w Gorzowie Banku Handlowego, choć w ogóle zmieniła się funkcja banków, dobrze się stało, że książką upamiętniono tamten etap rozwoju gospodarczego naszego miasta.

 

***

Ewa Bednarek, Tadeusz Tomasik, Krzysztof Wasilewski, „Działalność gorzowskiego oddziału korporacyjnego Banku Handlowego w Warszawie S.A. w latach 1993-2018”, wyd. Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim, Gorzów Wielkopolski 2021, 148 s.