Barwny świat miłości i śmierci

Cytat nawiązuje do niezwykle popularnego cyklu książek E.L. James, rozpoczęty przez „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Ale bohater „Ekosystemu” twierdzi, że przypadki Greya są wprost ubogie w porównaniu z tym, co niesie życie. I pokazuje.

 

– Czytała pani Greya?
– Tak.
– Jest banalny. Świat jest daleko barwniejszy.
„Ekosystem”, s. 233

Cytat nawiązuje do niezwykle popularnego cyklu książek E.L. James, rozpoczęty przez „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Ale bohater „Ekosystemu” twierdzi, że przypadki Greya są wprost ubogie w porównaniu z tym, co niesie życie. I pokazuje.
*
A oto główni bohaterowie powieści: Robert, blisko sześćdziesięciolatek, jest docentem medycyny, ale zajmuje się biochemią, przeprowadza badania nad bakeriofogami, czyli wirusami atakującymi inne bakterie. Helena, lekko po trzydziestce, jego laborantka, piękna i ogromnie erotyczna. Filip – lekko przed trzydziestką syn Roberta z pierwszego małżeństwa. Karolina – dziewczyna, wkrótce żona Filipa, w tym samym co on wieku.
U Greya w grę wchodziły dwie osoby. Tu cztery, co bardzo wzbogaca konfiguracje i wzajemne relacje. Ale tu, w odróżnieniu od E.L. James, Jerzy Alski wyposaża swoich bohaterów w często się zmieniające uczucia, zazwyczaj krańcowe. Jedno jest tylko niezmienne: Robert ogromnie kocha Helenę, co powtarza jej na każdej stronie przynajmniej raz (statystycznie na pewno). Rozmaite układy międzyludzkie autor odnosi do klasyki literackiej, do mitologii, do wzorców utrwalonych w kulturze, tyle że podlewa gęstym erotycznym sosem. Pięknym sosem, bo opisy scen erotycznych są, że ha, ha…, a wachlarz pomysłów ma chyba nieograniczony.
*
Tę skomplikowaną miłosno-erotyczną historię autor powiązał z aferą naukowo-kryminalną. Nasz bohater Robert trafia na taki bakteriofag, który całkowicie niszczy życie. Najpierw z nieznanych bliżej przyczyn umiera dwoje pobocznych bohaterów, a potem ten okropny wirus dotyka samego naukowca. I jeszcze okazuje się, że nosicielką wirusa jest nie kto inny tylko Helena, która go rozsiewa na lewo i prawo, tyle że nie wszyscy są podatni i od razu nie umierają.
Potem zaczyna się walka o ten bakteriofag. Naukowcy robią wszystko, aby zatrzeć jego istnienie, a przede wszystkim sposób pozyskania takiego zestawu bakterii. Ale też od razu są ci, którzy za wszelką cenę chcą go zdobyć, bo taka wiedza oznacza władzę nad światem. No, no, no… Napięcie rośnie.
*
Jerzy Alski jest autorem (z tą) ośmiu powieści, w których głównymi bohaterami są dojrzały i zasobny pan oraz zdecydowanie młodsza, kwitnąca pani. W każdej autor mocno się skłania ku powieści erotycznej, która – jak donoszą sprzedawcy – cieszy się ostatnio ogromną popularnością. Przygodom bohaterów Jerzy Alski zawsze stara się dodać szersze tło, czasami – jak w „Trzecim oku” lub „Magroddenie” – nawet przykrywające miłosny wątek. Tu bardzo dążył do wyważenia proporcji, ale tak rozbudował czworokąt, że to on zdominował całość. Mam nadzieję, że czytelniczki (bo to dla nich książka) to zaakceptują.
Książkę świetnie się czyta, bo dominują w niej dialogi, a akcja goni a szybkością ekspresu.
*
Na stronie trzeciej, jeszcze przed rozpoczęciem narracji autor zamieścił definicję słowa ekosystem. Wg Wikipedii to „określenie stosowane w odniesieniu do dowolnego układu składającego się z elementów żywych lub nieożywionych pozostających ze sobą w rozmaitych relacjach”. Tymczasem w potocznym użyciu wszystkie złożenia z „eko” kojarzą się ze zdrową żywnością lub segregacją śmieci. Dlatego nie podoba mi się tytuł książki.
Nie zachęca do jej przeczytania także okładka z kawałkiem rozbitego samochodu i liśćmi kaktusa. Co prawda autor mi wytłumaczył, że to właśnie są wirusy, ale mnie kojarzą się wyłącznie z kaktusem. Nawet reklamowy tekst zamieszczony na tylnej okładce jest za długi i nie trafia w to, co najważniejsze w tej opowieści.
Z uwagi na powyższe, myślę, że „Ekosystem” będzie miał trudną drogę do czytelników, ale to pole do wykazania się dla wydawcy.

***
Jerzy Alski, „Ekosystem”, Wydawnictwo Literackie Atena, Poznań 2019, 438 s.
Jerzy Alski jest ponadto autorem powieści dostępnych w WiMBP: „Za dużo miłości”, „Prezent”, „Sherry”, „Mowa pogrzebowa”, „Test ciążowy”, „Trzecie oko”. Napisał jeszcze powieść „Magrodden”, ale tej biblioteka jeszcze nie posiada.