David Bowie na Śląskiej 78

W ostatni wtorek listopada 2022 roku grupa DKK działająca przy filii bibliotecznej nr 6, podjęła trud omówienia kolejnej lektury. Tym razem była to najnowsza opowieść Doroty Masłowskiej (pisarki wszechstronnie utalentowanej: felietonistki, kompozytorki, a nawet piosenkarki), która ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego i nosi dość frapujący i zaskakujący tytuł … „Bowie w Warszawie”.  Tak, tak! Rzeczywiście pretekstem do nadania takiego tytułu była wizyta tego znanego i dość ekscentrycznego angielskiego wokalisty, który w roku 1976 był przejazdem w naszej stolicy… I właśnie pisarka ten fakt postanowiła wykorzystać w swym dramacie.

By urealnić wspomniane zdarzenie, autorka przeniosła narrację do lat siedemdziesiątych. Bohaterami swojego dramatu uczyniła: milicjanta Wojtka i jego żonę, matkę Marię i jej córkę Reginę, ciocię Wacię, jej męża Jurka i córkę Bogusię oraz dyrektora księgarni, niespełnionego pisarza. Prawdziwym motywem przewodnim okazała się postać pani sprzątającej, której głównym rekwizytem jest… przysłowiowa szmata! Ale jak to bywa w grotesce, nic do końca nie jest tu prawdziwe. Pisarka zręcznie zestawia przeciwstawne pierwiastki, takie jak tragizm i komizm, piękno i brzydotę, fantastykę i realizm. Stąd i wątek kryminalny – Dusidamek z Mokotowa i fantastyczne postacie… gadających Pieczarek. A wszystko po to, by podjąć, nie zawsze wygodne dla nas Polaków tematy, często traktowane jako tabu, chociażby związane z naszą… seksualnością. Pisarka ujawnia nasze słabości i pragnienia.

Jak zwykle omawiana lektura wzbudziła burzliwą dyskusję. Nie wszystkie wątki przypadły nam do gustu, ale tak już bywa, gdy wymiana myśli wśród polemizujących jest szczera i autentyczna. Ponadto książka została niezwykle starannie wydana, opatrzona ilustracjami samego Mariusza Wilczyńskiego. Dlatego gorąco polecam przeczytanie tej jakże intrygującej lektury, uczestniczka spotkania – Zofia P-P.