Promocja książki „Legendy gorzowskie” Andrzeja Waleńskiego

21 lutego 2020 roku w gorzowskiej książnicy przy ul. Sikorskiego 107 odbyła się promocja książki „Legendy gorzowskie” Andrzeja Waleńskiego.

21 lutego 2020 roku w gorzowskiej książnicy przy ul. Sikorskiego 107 odbyła się promocja książki „Legendy gorzowskie” Andrzeja Waleńskiego. Autora przedstawiła p. dyr. Marzena Wysocka, odczytując jednocześnie skierowany na jego ręce list gratulacyjny od Marszałka Województwa Lubuskiego Anny Polak. A. Waleński, urodzony w Kołobrzegu gorzowianin, z zawodu pedagog, zapisał się w gorzowskiej literaturze jako autor „Bajek pisanych wierszem” (promocja w WiMBP w 2017 r.).

„Legendy gorzowskie”, również pisane wierszem, powstały – jak czytamy we „Wstępie” – „z miłości do tych wszystkich miejsc i ludzi, o których opowiada”, a impulsem do ich napisania – jak wyznał autor – była zachęta ze strony Krystyny Sibińskiej, w której autorskim programie „Gorzowski Bohater” A. Waleński gościł. Praca nad książką trwała wiele miesięcy, co przełożyło się na jej wartość literacką i edytorską. Składa się na nią blisko dwadzieścia legend, cztery piosenki i trzy wiersze o Gorzowie. Przeważająca część utworów została oparta na faktach historycznych, lecz są też i takie, które wyrosły z bujnej fantazji ich autora (jak choćby „Legenda o schodach donikąd” czy „Gorzowskie smoki”). Bohaterów kilku legend A. Waleński poznał osobiście – m.in. ks. prałata Witolda Andrzejewskiego podczas spotkań w ośrodku duszpasterstwa akademickiego i Kazimierza Wnuka (znanego jako Szymon Gięty), pracując w Hospicjum im. św. Brata Kamila. Słuchacze mogli zatem poznać ich inne, bardziej prywatne oblicze. Praca nad niektórymi utworami była poprzedzona długimi rozmowami, jak ta z malarzem Juliuszem Piechockim o bohaterze jednej z legend – również malarzu, „kawalarzu” i mistrzu rozmówcy – Janie Korczu.

Wielkim atutem „Legend gorzowskich” jest ich szata graficzna, której autorem jest artysta plastyk Zbigniew Olchowik. Zapytany o swój wkład w powstanie książki, odparł, że lata całe czekał na takie wydawnictwo, więc zgodził się bez wahania, i choć „było ciężko” (blisko siedemdziesiąt ilustracji!), to jednak praca ta dała mu wiele satysfakcji, była – „prawdziwą przyjemnością”.

Wydarzenie miało formę przemyślanego spektaklu. Scenografię stanowiły wielokrotnie powiększone piękne ilustracje Z. Olchowika, oprawę muzyczną przygotował Jan Markuszewski, gorzowski muzyk i pedagog, autor i wykonawca muzyki do piosenek pomieszczonych w książce – wszystkie zaśpiewał tenor Tadeusz Wolański. Opowieści A. Waleńskego o pracy nad zbiorem, jego wspomnienia o magicznych miejscach i nietuzinkowych postaciach, które – także za jego sprawą – przeszły już w legendę, przeplatały się z fragmentami utworów w interpretacji aktora Teatru im. J. Osterwy Bartosza Bandury (m.in. wiersz „Patronka miasta!”).

Jakie jest przesłanie „Legend gorzowskich”? To przede wszystkim hołd dla ludzi, którzy tworzyli historię miasta – podkreślił pisarz. Do kogo jest adresowana? Do wszystkich gorzowian, aby każdy odnalazł w nich kawałek swojego dzieciństwa, ale przede wszystkim do młodzieży, aby zauważyła, w jakim wspaniałym mieście żyje. Nic, tylko – jak zachęca autor okładki – „legere” (czytać)!

„Legendy gorzowskie” są rozprowadzane poza rynkiem księgarskim. Część dochodu ze sprzedaży zostanie przeznaczona na budowę hospicjum dziecięcego w Wilnie, prowadzonego przez siostrę Michaelę Rak, z którą autor jest zaprzyjaźniony. Duże zainteresowanie nabyciem książki dowodzi, jak bardzo gorzowianie utożsamiają się ze swoim miastem, ale także – co jeszcze ważniejsze – jak bardzo leży im na sercu los chorych dzieci.

Anna Sokółka

Foto: Kazimierz Ligocki