Pogrążeni w ciemności

Dyskusyjny Klub Książki przy Filii nr 6 spotkał się 21 stycznia 2016 r., aby podzielić się wrażeniami z przeczytanej lektury „Blackout” austriackiego pisarza Marcusa Rafelsbergera, bliżej znanego czytelnikom pod pseudonimem Marc Elsberg.

„Blackout” jest thrillerem naukowym i fikcją literacką, ale niesamowicie przerażającą, bo ten scenariusz może się wydarzyć naprawdę. I co wtedy? Pewnego zimowego dnia niemal w całej Europie pojawiają się awarie elektrowni i sieci przesyłowych, przestaje płynąć prąd do odbiorców, na długie tygodnie. Wszystko wskazuje na to, że jest to zmasowany atak terrorystyczny na sieci zarządzania energią nie tylko w Europie, ale także w Ameryce. Życie zaczyna zamierać. Nie działają wodociągi, stacje paliw, sklepy, apteki, banki, nie ma ogrzewania, nie działa sygnalizacja świetlna, nie ma możliwości skomunikowania się z najbliższymi. Z powodu braku energii pojawia się groźba wybuchu reaktorów w elektrowniach jądrowych. Początkowa solidarność międzyludzka zaczyna ustępować miejsca zwierzęcym instynktom ludzi walczących o jedzenie, wodę, schronienie i o życie. Włoski haker Piero Manzano próbuje włączyć się w ratowanie kryzysowej sytuacji, ale i on znalazł się na liście podejrzanych o terroryzm. Mnogość wątków i postaci sprawia, że fabuła jest bardzo rozbudowana, ale dzięki temu autor dokładnie odwzorował strukturę organów zajmujących się bezpieczeństwem publicznym, a także tych zarządzających europejską energetyką. Trochę za mało było o zwykłych ludziach, którzy musieli zmagać się z katastrofalną sytuacją. Ogólnie spora dawka wiedzy, dowiadujemy się np. jak działają elektrownie, systemy energetyczne, inteligentne liczniki itp. Powieść niewątpliwie emocjonująca, po przeczytaniu której, wszyscy zadawaliśmy sobie pytanie, czy my, zwykli ludzie, jesteśmy przygotowani na taki scenariusz? Bardzo polecamy miłośnikom thrillerów.

 

T.Kosiba