20.05.2017

Gorzka prawda z przeszłości

Piękna, upalna i pełna przecudnych zapachów aura towarzyszyła naszemu spotkaniu w Dyskusyjnym Klubie Książki w Ośnie Lubuskim. Dyskusja była bardzo burzliwa i pełna emocji. Wywołała ją treść powieści Małgorzaty Wardy, pt. Ta, którą znam, a powieść ta nie jest łatwą lekturą do poduszki. Wręcz przeciwnie! Mówi o sprawach ważnych i najtrudniejszych takich jak przemoc seksualna i przemoc domowa, samotność i wykluczenie. Powieść jest przesiąknięta od samego początku smutkiem i bólem do ostatniej kartki. Mimo to, czyta się z dużą przyjemnością i zaciekawieniem. Ta, którą znam to historia udręczonej kobiety, uznanej modelki o imieniu Ada, mieszkającej w Paryżu, która po wypadku siostry wraca do Polski. Czeka tu na nią niełatwe zadanie do wykonania, czyli opieka nad dwiema osieroconymi siostrzenicami. Jakby tego było mało, nie może się skontaktować z ich ojcem, reporterem wojennym pochłoniętym pracą. A do tego powrót zmusza ją do zmierzenia się z koszmarem, od którego uciekła (gwałt na niej samej i morderstwo młodej turystki, którego była świadkiem), i o których chce zapomnieć. A wszystko to dzieje się w małym miasteczku. Bohaterka zna sprawców, wiadomo kto powinien ponieść konsekwencje swoich czynów. Ale jest mur, który nie pozwala zrobić teko najważniejszego kroku zerwać z poczuciem winy poprzez wyjawienie skrywanej przez tyle lat tajemnicy. Ta książka to znakomita powieść psychologiczna poruszająca temat przemocy w rodzinie (relacje głównej bohaterki Ady z ojcem i siostrą) i gwałtu – ich wpływu na psychikę i relacje z bliskimi.

Styl powieści jest trudny, pełen niedopowiedzeń, przemieszanych myśli i obrazów, oszczędny w słowach. Styl, który zmusza do uważnego śledzenia tekstu. Wielotorowa narracja, gdzie teraźniejszość miesza się z retrospekcjami, a kolejne wspomnienia są coraz bliższe obecnych zdarzeń. Stopniowo budowane napięcie, okrywanie w małych dawkach rąbków tajemnicy.

Ada próbuje przez wiele lat zmierzyć się z przeszłością. Kiedy jednak nadchodzi moment gdy może wymierzyć sprawiedliwość – ,,pęka”. Uświadamia sobie, że jest za późno. To przede wszystkim książka obrazująca kondycję kobiety, wobec której ktoś zastosował przemoc seksualną. Tajemnica niesiona przez życie staje się w pewnym momencie nie do zniesienia. Małgorzata Warda ukazuje moment, w którym musi dokonać się pewna przemiana. Autorka nie feruje wyroków, nie ocenia, ani nie wskazuje jednoznacznych interpretacji. Sugeruje, że syndrom ofiary można przekuć w coś innego. Można sobie pomóc, jeśli świat nie jest w stanie rozliczyć niesprawiedliwości.

To także książka o tym, skąd bierze się milczenie i jaką niszczącą siłę w sobie niesie. Ostatnimi słowami książki jest takie zdanie: Według statystyk policyjnych zgłaszanych jest tylko 20 procent gwałtów. Dlaczego tak się dzieje ? No właśnie dlaczego ??? Dlaczego tak dramatycznie mało?! Przecież skoro jest wina, to i powinna być kara. Co stoi za milczeniem kobiet niosących przez życie swoje mroczne tajemnice, ból i poczucie skrzywdzenia bez wymierzenia sprawcom adekwatnej kary? Ta, którą znam sugeruje nam kilka odpowiedzi.

Nasze Klubowiczki uważają, że tak długo jak ofiary gwałtu i innej przemocy (szczególnie domowej) będą traktowane jak sprawczynie tych czynów, to nic się nie zmieni. Nie tylko procedury muszą ulec zmianie, ale przede wszystkim musi się zmienić podejście osób, które pomagają poszkodowanym.

Według nas w tej powieści najważniejsza nie jest fabuła i wątek kryminalny, lecz dogłębne i wnikliwe przedstawienie psychiki głównej bohaterki. Czy Ada będzie potrafiła zmierzyć się z przeszłością, aby zacząć żyć z czystą kartą? Przeczytaj a może się dowiesz. Polecamy.

 

Zofia Wydmuch – Badowska