18.02.2010

„Każdy dom potrzebuje balkonu” – ile PRL-u w izraelskiej powieści?

 
28 stycznia witnicki DKK „Czytadło” omawiał powieść izraelskiej pisarki Riny Frank. Treścią książki są przeplatające się opowieści o dzieciństwie i życiu dorosłym głównej bohaterki, imienniczki autorki.
 
Janina Drogosz: Bardzo dobrze się czyta tę powieść. Tytułowy balkon to jakby przedłużenie życia rodzinnego.
 
Dorota Cichońska: Kawał życia się na nim toczyło.
 
Ważną postacią powieści jest ojciec bohaterki. W rodzinnej Rumunii ustosunkowany właściciel kina, w Izraelu imający się różnych podrzędnych prac.
 
Janina Drogosz: Ojciec trzymał razem całą rodzinę.
 
Dorota Cichońska: Postać otwarta – i spajająca. Chociaż żona wypominała mu niezaradność życiową.
 
Irena Fabjańczuk: Pierwszy, dziecięcy wątek to historia mocno związanej ze sobą rodziny. Balkon pełni w jej życiu ważną funkcję. Dorosła Rina wyszła za mąż za bogatego Hiszpana. Zamknęła się w dostatku i przez to zamknięcie rozpadło się jej małżeństwo. Poświęciła się dla chorej córki, ale mąż nie wspierał jej, odsunął się od niej… Często pojawia się w tej powieści wątek wojny. Pewna kobieta była wykorzystywana przez Niemców jako prostytutka. Teraz jakby chciała zmyć z siebie ten czas, żyje w idealnie sterylnych warunkach. Nie pozwala dziecku bawić się na podwórzu… Jest też w powieści wątek „polski”: kostka cukru maczana w herbacie. Autorka chyba za dobrze nie zna naszej kultury.
 
Izrael w pierwszych latach istnienia miał wiele wspólnego z siermiężnym PRL-em: Ta matka głównej bohaterki kradnąca papier toaletowy w miejscu pracy… Te odzieżowe paczki od krewnych z Ameryki – powiew lepszego, kolorowego świata… Ci przybysze z różnych stron świata, budujący w Palestynie nowy kraj… Byli jak nasi pierwsi witniczanie, przybywający na „Ziemie Odzyskane” z różnych części II Rzeczpospolitej, aby zbudować Polskę w dawnym niemieckim Vietz. Może dlatego bohaterowie powieści, choć żyjący dziesiątki lat temu w odległym Izraelu, okazali się bliscy współczesnym witnickim czytelnikom.

not. Władysław Wróblewski

Egzemplarze powieści „Każdy dom potrzebuje balkonu” otrzymaliśmy w darze od wydawnictwa „Otwarte”. Dziękujemy.