16.03.2017

„Dubaj – w oazie wielkiego luksusu i wielkiej nudy”. Spotkanie z Jędrzejem Majką, podróżnikiem i pisarzem

W słoneczne popołudnie 15 marca odbyły się spotkania z młodzieżą gimnazjalną w Brójcach i Trzcielu z podróżnikiem i pisarzem Jędrzejem Majką w Bibliotece Publicznej M. i G. w Trzcielu i Filii Brójce.

Gość przedstawił nam miasto Dubaj, które jest stolicą emiratu o tej samej nazwie. Polacy mogą tam dolecieć z Warszawy lub Katowic, lot trwa 6 godzin. Jest to miasto leżące nad Zatoką Perską, które szczyci się tym, że wszystko, co tam powstaje, jest: najwyższe, najdroższe, najnowocześniejsze i największe. Wszystko to związane jest z historią tego regionu. Do czasu odkrycia złóż ropy w latach pięćdziesiątych  miejsce to było znane tylko dzięki perłom, które wydobywali poławiacze. Pierwsze zapiski na ten temat pochodzą z 1580 roku. Wymieniano je na jedwab i porcelanę z Chin. Po odkryciu ogromnych złóż ropy, kiedy w 1958 roku emirem został Maktuma ibn Raszid al-Maktuma, człowiek z podstawowym wykształceniem, zainwestował on ogromne pieniądze w Dubaj. Myślał o przyszłości swojego kraju, ponieważ wiedział, że złoża kiedyś się skończą. W tym opływającym w bogactwo miejscu mieszka 2,5 mln mieszkańców. Arabowie nie muszą pracować, robią to za nich Pakistańczycy, Hindusi i mieszkańcy Bangladeszu. Największy budynek w tym mieście to Burdż Chalifa, który ma 829 metrów wysokości, 163 piętra, może pomieścić 35 tysięcy osób i kosztował 1,5 miliarda dolarów. Zwykły turysta może wjechać w tym budynku za 150 zł na 124. piętro. Metropolia ta ma największe na świecie lotnisko, jego koszt to 2 miliardy dolarów, buduje się najwyższe i najdroższe wieżowce, które zanim powstaną, już znajdują nabywców. Wszędzie widać galerie handlowe z różnymi atrakcjami. Jedna z nich to przepiękna fontanna –o długości 275 metrów z 6600 reflektorami, jej koszt wyniósł 218 milionów dolarów. Są też lodowiska, akwaria, wodospady, stoki narciarskie. Wszędzie jest klimatyzacja, ponieważ temperatura dochodzi do 50 stopni i cały czas czuć wirujący w powietrzu piasek. Ludzie przemieszczają się tam luksusowym metrem lub taksówkami, których jest  8 tysięcy. W metrze jest zakaz żucia gumy i przewożenia ryb. Chociaż targ rybny jest olbrzymi, czynny kilka godzin rano i po południu, nie czuć tam zapachu ryb, a wybór jest ogromny. Tak samo jest z dostępem do książek, gdyż jest tam najlepsza księgarnia świata. Wszędzie widać ogromne bogactwo, beton, szkło, które jednak szybko nudzi zwykłego śmiertelnika. Brakuje w tym świecie przepychu i bogactwa zwykłej przyrody, zabytków, prawdziwej codzienności zwykłych ludzi. Mieszkańcy Dubaju wyznają islam, ale meczety mają niezbyt duże. Wyznawcy tej religii nie piją alkoholu, Europejczyk może go kupić, ale musi mieć specjalną kartę do sklepu z alkoholem. Ta wielka oaza luksusu z czasem  staje się dla podróżnika miejscem nudy.

 

B.M. i G. w Trzcielu W.F.