Zięba Joanna: Historia wikliniarstwa w Trzcielu

 

 

 

Zięba Joanna: Historia wikliniarstwa w Trzcielu / [aut. tekstów Joanna Zięba, Ryszard Patorski, Grażyna Fedoruk] ; Stowarzyszenie Miłośników Trzciela. – Trzciel : [s. n.], 2012. – 42, [8] s. : il. (w tym kolor.) ; 30 x 21 cm.

 

Wstęp:
Publikacja, którą oddajemy do Państwa rąk powstała z potrzeby utrwalenia historii wikliniarstwa na naszym terenie, nazywanym w całej Polsce kolebką wikliniarstwa. To w Trzcielu powstały pierwsze w Europie plantacje wikliny, zwanej amerykanką. Informacje na ten temat można znaleźć we wszystkich materiałach dotyczących historii wikliniarstwa, a niewielu mieszkańców naszego miasteczka zna te fakty.
W czasach, kiedy wszyscy sięgają do korzeni, szukając swojej tożsamości, warto przypomnieć to, co było na naszym terenie przez długie lata ważne, co nas wyróżniało i na dodatek mogło stanowić powód do dumy. Umiejętności wikliniarzy ze Spółdzielni Pracy Rękodzieła Ludowego i Artystycznego „Obra", która już nie istnieje, były cenione nie tylko w Polsce. Ich wyroby były z powodzeniem sprzedawane w Europie i Stanach Zjednoczonych.
Dzisiaj po tej działalności pozostało tylko wspomnienie. Jeszcze kilkanaście lat temu prawie każda rodzina w Trzcielu była w jakiś sposób związana z tą gałęzią gospodarki; czy to z uprawą wikliny, przetwórstwem, czy wyplataniem. Jeszcze pamiętamy czas, kiedy to po godzinie piętnastej sznur rowerów sunął w różne strony miasta, poczynając od ulicy Zbąszyńskiej. Dzisiaj niewiele osób wyplata i niewielkie są szansę na zmianę tego stanu rzeczy. To zawód trudny, w którym nie można wykorzystać maszyn, zatem brakuje chętnych do jego nauki. Kilka małych zakładów, jakie jeszcze zajmują się wikliniarstwem już nie wpływają na wizerunek miasta.
Tym bardziej mam nadzieję, że zainteresuje Państwa „Historia wikliniarstwa w Trzcielu", gdzie poza wiadomościami dotyczącymi uprawy i wykorzystania wikliny, znajdują się wspomnienia byłych pracowników naszego zakładu wikliniarskiego.
Materiał powstał w ramach projektu „Wiklina w Trzcielu", na który Stowarzyszenie Miłośników Trzciela uzyskało środki finansowe z Unii Europejskiej. Aby ocalić od zapomnienia to, co jeszcze można, zorganizowaliśmy warsztaty wikliniarstwa dla dorosłych i młodzieży. Efekty pracy uczestników będą mogli Państwo oglądać w różnych miejscach naszego miasteczka. Jestem przekonana, że wpłyną pozytywnie na wizerunek Trzciela.
W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować plecionkarzom zatrudnionym w projekcie – paniom: Jadwidze Gorzko i Janinie Pisarek oraz panu Czesławowi Kozicy. Bez ich umiejętności, pomysłów i ogromnego zaangażowania, wykraczającego daleko poza warunki umowy, nie byłoby takich efektów, jakie osiągnęliśmy.
Grażyna Fedoruk