Spotkanie autorskie profesora Stanisława Niciei

12 maja 2014 roku w siedzibie głównej WiMBP przy ul. Sikorskiego 107 odbyło się spotkanie autorskie profesora Stanisława Sławomira Niciei, połączone z promocją kolejnych – II, III i IV – tomów cyklu opowieści o historii i mitologii miast kresowych pt. „Kresowa Atlantyda”. Współorganizatorem spotkania, obok gorzowskiej książnicy, było Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Oddział w Gorzowie Wlkp. Profesor Nicieja swoje zainteresowania Kresami, ich historią i sztuką oraz pracę dokumentalisty i pisarza doskonale godzi z obowiązkami wykładowcy i rektora Uniwersytetu Opolskiego. Jest już autorem kilkunastu książek poświęconych tej tematyce oraz wielu artykułów prasowych, publikowanych także na łamach „Gazety Lubuskiej”. „Kresowa Atlantyda” jest kolejnym wyzwaniem. Promowane tomy to – jak zapewnił Pan Profesor – kolejne trzy z zakładanych dwudziestu pięciu części obszernego dzieła. „Nie wiem, czy wystarczy mi życia i siły, ale moim pragnieniem jest zachowanie pamięci o kresowej Atlantydzie, dwustu miastach, które Polska zostawiła na Wschodzie w wyniku dziejowych zawirowań” – powiedział w jednym z wywiadów. Profesor Nicieja nie po raz pierwszy gościł w gorzowskiej Bibliotece. Temat prelekcji i publikacji – dla wielu podróż do kraju dzieciństwa – przyciągnął pokaźne grono słuchaczy, w większości byłych Kresowian. Jednak, jak podkreślił Pan Profesor, cykl „Kresowa Atlantyda” to nie tylko historia Kresów pisana z myślą o ich byłych mieszkańcach, ale przede wszystkim historia Polski pisana dla Polaków. Ideą przewodnią, jaką kierował się autor, pisząc tomy II-IV, było ukazanie – związanego z przesiedleniami – procesu przeszczepiania mieszkańców miast kresowych (nieraz całych dzielnic, grup społecznych czy zawodowych) do miast znajdujących się w granicach Polski pojałtańskiej. Przykładów można by mnożyć, np. Stanisławów przeszczepiony do Opola, Lwów do Wrocławia (humaniści), Bytomia i Gliwic (lwowscy politechnicy), Zaleszczyki do Zielonej Góry (hodowcy winorośli i wytwórcy wina) czy słynący z jedynego na świecie pomnika buraka cukrowego Chodorów do Raciborza (cukrownicy). W historie miast zostały wpisane barwne, urozmaicone anegdotami biografie postaci historycznych, ale i życiorysy zwykłych ludzi, także przecież tworzących dzieje. Wśród tych pierwszych, z których większość zyskałaby dziś miano „celebrytów”, znaleźli się politycy, arystokraci, artyści, sportowcy czy znani kuracjusze Zaleszczyk, m.in.: marszałek Edward Rydz-Śmigły, marszałek Józef Piłsudski, słynna chiromantka Waleria Sikorzyna, której marszałek Piłsudski we śnie przepowiedział II wojnę światową, baronowa Turnau, skądinąd prababka krakowskiego barda Grzegorza Turnaua, Stanisław Przybyszewski czy Jan Kasprowicz. Na tle piękna architektury i krajobrazu rozgrywają się wydarzenia z przeszłości, czasem niezwykłe, często bolesne, stawiające swoich bohaterów przed trudnymi wyborami, wynikającymi z zagmatwanej historii. Ocalenie od zapomnienia tych miejsc, ludzi i wydarzeń, odkrywanie i uwiecznianie dla potomnych tytułowej Atlantydy w słowie pisanym, również w filmie, stało się dla profesora Niciei życiową misją. Na poniedziałkowym spotkaniu został zaprezentowany jeden z takich kilkunastominutowych obrazów dokumentalnych, w którym Profesor roztoczył przed widzami uroki i dzieje wspomnianych już Zaleszczyk, malowniczo położonego w zakolu Dniestru uzdrowiska. Profesor Nicieja mówił też o swoim warsztacie pisarskim, bo przecież tak szeroko zakrojona publikacja (każdy tom zawiera ok. trzystu zdjęć i tysiąca nazwisk!) wymaga czasu, dyscypliny, wypracowanych metod zdobywania i gromadzenia materiałów oraz szerokich kontaktów. Od siebie dodam – i talentu pisarskiego. Imponujące tempo pracy nie byłyby możliwe – co z wdzięcznością podkreślił Profesor – bez wsparcia i pomocy jego żony Haliny, która czuwa nad redakcją kolejnych tomów. Wystąpienie Pana Profesora zostało nagrodzone szczerymi brawami, a zainteresowani (a było ich wielu) mieli możliwość nabycia pierwszych czterech tomów „Kresowej Atlantydy”, na życzenie opatrzonych autografem, podzielenia się z autorem swoimi wspomnieniami i dokumentami.

 

Anna Sokółka