Piec nie gaśnie nigdy…

Podążając śladami Łemków, poznając ich kulturę, obrzędowość, muzykę i język, uczestnicy wakacyjnego programu „Gorzów – mozaiką wielu kultur” tym razem wyruszyli w podróż po smakach i zapachach kuchni łemkowskiej. 24 lipca udali się do gorzowskiej restauracji „Komoda”, gdzie odbyły się pierwsze warsztaty kulinarne.

Zanim jednak uczestników ogarnęła pasja gotowania, zapoznali się z tradycją kuchni łemkowskiej. Dowiedzieli się, że na co dzień na łemkowski stół trafiały płody z przydomowego ogródka, z pola i grzyby z okolicznych lasów. Kuchnia bazowała na dostępnych darach natury, a gospodynie łemkowskie potrafiły z kilku najprostszych składników przygotować najprzeróżniejsze dania.  Codzienne posiłki były jednak skromne, wykwintnie jadano przede wszystkim podczas świąt i uroczystości rodzinnych.

Dzieci pod czujnym okiem specjalistek od kuchni – Sylwii Golicz, Magdaleny Patynowskiej  i Moniki Wierzbickiej – zostały podzielone na trzy  grupy, których zadaniem było przygotowanie łemkowskich potraw. W menu znalazły się tzw. haluszki, lewesz i opalanok. Haluszki to małe kluseczki ziemniaczano-mączne, podawane z cebulką, stopioną słoniną i skwarkami. Lewesz zaś, to nic innego jak zupa ziemniaczana, a z kolei opalanok to rodzaj placków ziemniaczanych.

Mali kucharze przybrani w fartuszki, pełni zapału i w doskonałych humorach zabrali się do pracy. Obierali i kroili warzywa, ścierali ziemniaki, mieszali różne produkty, z których potem powstały przepyszne dania. Po warsztatach przyszedł czas na degustację. Każdy ich uczestnik otrzymał przepisy przygotowywanych na zajęciach potraw. Okazuje się, że wspólne kucharzenie to świetna zabawa, a samodzielnie wykonane potrawy smakują jak żadne inne. Warsztaty cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, z pewnością więc dzieci czekają z niecierpliwością na kolejną „pyszną” zabawę, tym razem z kuchnią cygańską – w sierpniu.

Elżbieta Niewiadomska

 

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego