20.05.2011

Majowe spotkanie międzyrzeckiego DKK

Na majowym spotkaniu międzyrzeckiego DKK omawialiśmy następujące tytuły: M. Nurowskiej – „Nakarmić wilki”, I. Matuszkiewicz – „Szepty” i K. Chiger – „Dziewczynka w zielonym sweterku”.

Książka Ireny Matuszkiewicz to kolejna pozycja o starości. To historia pewnej osiemdziesięciolatki, która po chorobie zamieszkuje u córki. Niestety córka w trosce o jej zdrowie nie dopuszcza Jej do żadnych prac domowych. Nasza bohaterka zaczyna, więc chodzić na zajęcia uniwersytetu trzeciego wieku i wstępuje do klubu „Alebabek”. Panie spotykają się często i regularnie na kolacjach, grze w brydża lub kości, chodzą do kina (popijając miód emerytowanego Puchatka) i do biblioteki na spotkania dyskusyjnego klubu książki. Pomagają sobie w różnych życiowych problemach. Niepisany statut stanowił, że panie nie wychowują się nawzajem i nie biadolą. „Biadolenie, czyli narzekanie dla samego narzekania, często bez powodu, jedynie z nawyku, było surowo zabronione i groziło wykluczeniem”. W ciągu 15 lat istnienia „Alebabki” życzliwie poradziły paru osobom, by znalazły sobie inne towarzystwo. Najistotniejsze w „Szeptach” są jednak relacje matki i córki, które nie potrafią się porozumieć i ranią się nawzajem. Pierwsza część książki to relacja Feli, cześć druga to relacja jej córki Danieli. Ta bardzo piękna książka przypadła do gustu naszym klubowiczkom. Podczas dyskusji panie wymieniały się uwagami nt. swoich relacji z dziećmi i ich późniejszych konsekwencjach.

„Nakarmić wilki” to książka u trzymana w konwencji charakterystycznej dla Marii Nurowskiej. Główna bohaterka, Kasia przyjeżdża w Bieszczady, by zebrać materiały do pracy doktorskiej o wilkach. Podczas pobytu w górach udowadnia swoim kolegom Klunejowi i Olgierdowi, że nie potrzebuje wygód miasta i doskonale się czuje w otoczeniu przyrody. Z Olgierdem łączy ją uczucie, o które jednak nie walczy, bo sprawa wilków jest dla niej najważniejsza. Powieść zyskuje przy opisie przygód bohaterki i natury wilków. Intrygujące zakończenie książki powoduje, że czytelnik może sam dopowiedzieć sobie jej finał.

„Dziewczynka w zielonym sweterku” to historia Żydów ukrywających się w kanałach lwowskich. Opowiada ją Krysia Chiger (kilkuletnia wówczas dziewczynka), a zielony sweterek wykonany przez jej babcię jest do dziś przechowywany jest w Muzeum Holocaustu. Ta wstrząsająca relacja z czternastu miesięcy spędzonych w ciemności, brudzie i wilgoci poruszyła nasze klubowiczki. Szczególnie tęsknota małej Krysi i jej braciszka za wspólnymi zabawami z innymi dziećmi i oddychaniem świeżym powietrzem. Osobny wątek to historia kanalarzy, którzy pomagają uciekinierom.

Potem wspólnie obejrzałyśmy film pt. „Czarny łabędź”, który rozgrywa się w środowisku nowojorskich tancerzy klasycznych.Nina kocha taniec, to całe jej życie. Kiedy kierownik artystyczny, postanawia wraz z nowym sezonem zmienić obsadę „Jeziora łabędziego”, chce powierzyć główną rolę Ninie. A potem pojawia się Lily… Bohaterki baletu to niewinna, pełna gracji Odetta (Nina jest idealna do tej roli) i zmysłowa, mroczna Odylia (w tej roli świetnie wypada Lily). Baletnice zaczynają ze sobą rywalizować, a jednocześnie nawiązują toksyczną przyjaźń. Główna bohaterka tak dalece zatraca się w odgrywaniu roli, że przestaje odróżniać spektakl od rzeczywistości. To doskonałe studium choroby psychicznej. Od początku projekcji wiedziałyśmy, czego film będzie dotyczył, a jednak zakończenie filmu wywarło na nas ogromne wrażenie. Podobnie jak niesamowite sceny rozdrapywania ran czy obcinania paznokci.

Następnie spotkanie wyznaczyłyśmy sobie na koniec czerwca na którym będziemy omawiać książkę S. Rawicza „Długi marsz”.

Krystyna Pawłowska