„Kobiety z Vardo”

Na kremowej serwecie wazon z fioletowymi tulipanami wśród nich w zielono-czarnej kolorystyce książka Kiran Millwood Hargrave, pt.: „Kobiety z Vardo”, fioletowy emblemat Dyskusyjnego Klubu Książki.

Spotkanie w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki, które odbyło się 9 kwietnia w Filii nr 10 zdominowała dyskusja o kobietach. Pretekstem do rozmowy była książka Kiran Millwood Hargrave, pt.: „Kobiety z Vardo”.

Autorka opowiada prawdziwe wydarzenia, jakie miały miejsce w XVII wieku na dalekiej północy Norwegii. Katastrofa, w której zginęli prawie wszyscy mężczyźni z wioski zmusiła kobiety do przejęcia ich obowiązków. Powieść przedstawia kobiety silne, nieustępliwe, doskonale zorganizowane z powodzeniem walczące o przetrwanie.  Takie kobiety były jednak niewygodne dla ludzi władzy, mężczyzn, którzy czuli się przez nie zagrożeni. Pod pozorem obrony tradycji i wartości religijnych wprowadzili więc przemoc i terror.
„Jakież to nam bliskie” – to stwierdzenie uczestniczek spotkania. Choć książka opowiada o czasach tak odległych, to temat nierówności w patriarchalnym świecie, zdominowanym przez mężczyzn,  niestety ciągle jest aktualny na wielu płaszczyznach życia współczesnych kobiet.

To bardzo smutny wniosek.