HANNA BAKUŁA w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej.

Dnia 1 grudnia 2008 roku spotkała się z czytelnikami gorzowskimi, jedna z barwniejszych postaci polskiej kultury i sztuki, znana feministka, kontrowersyjna i bardzo rozpoznawalna, dzięki swoim portretom i niekonwencjonalnym wypowiedziom – Hanna Bakuła.

Spotkanie odbyło się, z inicjatywy Instytutu Książki “Tu czytamy! – Dyskusyjne Kluby Książki”.

Frekwencja dopisała tego wieczoru, z czego zadowolony był gość jak i organizatorzy. Pomimo pogody, która była wyjątkowo paskudna i zniechęcała do wyjścia z domu w spotkaniu uczestniczyło ponad 100 osób.

Kilka słów o Pani Hannie Bakule

Hanna Bakuła (ur. w roku 1950) – znana malarka, pisarka i publicystka. Absolwentka Wydziału Malarstwa Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Studiowała malarstwo pod kierunkiem profesorów: Eibischa, Kobzdeja, Tarasina.

Na wizytówce Pani Hanny jest napisane “osoba kontrowersyjna” i za taką uchodzi. W 1981 roku pisarka zamieszkała na Manhattanie i pozostała w Stanach do 1989 roku. Zdobyła tam wiele prestiżowych nagród, projektowała kostiumy i scenografię. Malowała portrety. Została nazwana przez krytyków “Witkacym w spódnicy”. Jest autorką portretów, m.in.: Grace Jones, Liv Ullman, Yehudi Menuhina, Daniela Olbrychskiego, Agnieszki Osieckiej, Beaty Tyszkiewicz, Jolanty Kwaśniewskiej, Niny Andrycz, Bralczyków, Agaty Passent, Jacka Cygana, Zuzanny Łapickiej, Kory i innych.

W 1986 roku zaprojektowała kostiumy do Carmen w Warszawskiej Operze Narodowej. W 1997 roku założyła Fundację Hanny Bakuły, a w 1999 roku przyczyniła się do utworzenia słynnego Klubu Kobiet. Fundacja zajmuje się pomocą dzieciom z domów dziecka w Kielcach i na Gołotczyźnie. Z jej inicjatywy, organizowany jest również, Festiwal Muzyki Franciszka Schuberta w Warszawie z udziałem najwybitniejszych europejskich artystów. Hanna Bakuła jest również uczestniczką międzynarodowej akcji charytatywnej “Polscy Artyści Plastycy – Dzieciom”, z której dochód przeznaczony jest na budowę Europejskiego Centrum Przyjaźni Dziecięcej w Świdnicy. Hanna Bakuła jest soft- feministką popierającą kobiety i ich działania. Mieszka w Warszawie w Wilanowie i bardzo dużo podróżuje, nie wyobraża sobie dnia bez jazdy rowerem. Gra w brydża, bo ją to odpręża. Lubi ludzi inteligentnych. Kobiety w jej rodzinie były bardzo “charakterne” i miały niewątpliwy wpływ na jej życie i postawę etyczną.

Hanna Bakuła jako pisarka.

Pani Hanna jest autorką kilkunastu książek, z których dwie powieści są bestsellerami: “Jak stracić przyjaciół” i „Jak zyskać przyjaciół”. Napisała również: „Instrukcję obsługi” – zbiór osobistych ankiet stu znanych osób, „Bandanę”- poradnik dla młodzieży, „Seks na kredyt”- zbiór felietonów z „Playboya”, „Ostatni Bal – listy do Agnieszki Osieckiej”, „Idiotkę”- książkę o Nowym Jorku, „Tajski masaż”- zbiór nowojorskich opowiadań, „Świr Nowojorski”- album o punkach z lat 80, „Hazardzistkę”- kultową powieść o artystach z czasów Gierka, a ostatnio „Hanię Banię”. Artystka jest również stałą felietonistką “Playboya”.

Podczas spotkania Pani Hanna Bakuła, najwięcej opowiadała o swojej pracy malarskiej. Z pasją konfrontowała się z Witkacym, gdyż tak jak Witkacy maluje pastelami i podobnie jak on przeważnie znajomych. Artystka dodała jednak, że w przeciwieństwie do Witkacego zawsze maluje na trzeźwo. Bakuła zdradziła, że tak jak u Stanisława Ignacego Witkiewicza w sloganie, który brzmiał ”klient musi być zadowolony”- tak samo w przypadku artystki, klienci też są zadowoleni. Bakuła najchętniej maluje sławne kobiety, bo jak mówi ”portretować przysłowiową zaniedbaną Kowalską to żadna przyjemność”. Pracuje z osobistościami z pierwszych stron gazet. Choć zdarza jej się zafrapować twarzą z ulicy. Wtedy proponuje namalowanie portretu. Do tej pory, nikt jej nie odmówił. Obrazy rozpoczyna od nic nieznaczącego szczegółu, na przykład od kapelusza, kwiatka, guzika. Twarz szkicuje na sam koniec, kiedy „model zmęczy się robieniem swojej najlepszej miny” i stanie się „sobą”. Czasem na wyraźne życzenie klienta wprowadza niewielkie poprawki — zmniejsza nos, powiększa biust. „Portret to tańsza forma grobowca” – dodaje artystka. Wiele osób chce posiadać portret wykonany przez Hannę Bakułę. Klienci płacą nie tylko za dzieło, ale i za nazwisko. Malarka nie narzeka na brak zamówień. Portret namalowany przez Panią Hannę nobilituje.

Czytelników interesowało nie tylko, malarstwo Bakuły, czy jej pobyt na Manhattanie. Liczne pytania dotyczyły również jej dzieciństwa, które spędziła z rodziną w Zielonce pod Warszawą oraz czasów jej studiów. Miłośników twórczości Pani Hanny interesowała również jej przyjaźń z Agnieszką Osiecką. Pisarka przybliżyła, kilka nieznanych faktów z życia Agnieszki Osieckiej. Artystka na zadawane pytania odpowiadała błyskotliwie, oryginalnie, z werwą. Nie szczędząc swoim wielbicielom licznych, niebanalnych anegdot.

Profesor Bralczyk nazwał twórczość Bakuły ”BAKULIZMEM”, gdyż Pani Hanna pisze i maluje w sposób szczególny, co przełożyło się na klimat spotkania. Artystka opowiadała dowcipnie, nietuzinkowo, o czym świadczył wybuchający, co chwila śmiech na sali. Czytelnikom podobała się najbardziej powieść artystki pt. „Hania Bania”, gdyż oddaje ona smak chwil dziecięcych. Pani Bakuła powiedziała, że niebawem ukaże się druga cześć przygód niesfornej dziewczynki pt. „Królowa samby”. Na którą wszyscy z niecierpliwością czekamy. Klimat twórczości literackiej Bakuły jest z jednej strony zabawny, słodki wręcz lukrowany, z drugiej zaś, kiedy poruszane są, tak zwane tematy „zamiatane pod dywan” prześmiewczy, wręcz ironiczny. Dla organizatorów artystka dała się poznać, jako osoba obdarzona wyjątkowym darem gawędziarskim (spotkanie autorskie trwało ponad trzy godziny, nie licząc udzielanych przez Panią Bakułę wywiadów i jeszcze jednego spotkania z Czytelnikami w bibliotece w Witnicy), błyskotliwym, ale jednocześnie sarkastycznym dowcipem oraz oryginalnym sposobem bycia. Wyraźnie dało się odczuć „najwyższą”- (ujmując rzecz po bibliotekarsku) półkę.

Dla uczestników spotkania Pani Hanna była miła, cierpliwa i uważna, a co najważniejsze, umiejąca słuchać… Organizatorzy mają nadzieję, że obiecany przez artystkę wernisaż jej prac, odbędzie się w niedalekiej przyszłości, w przepięknym gmachu książnicy. My ze swej strony czekamy na powtórkę spotkania z Panią Hanną Bakułą zarówno jako malarką, jak i pisarką.

tekst: EWA TROCZYŃSKA-PORADA