21.04.2009

DEHNEL w BPMiG WITNICA

Masz 9 lat i nie znasz „Hamleta”? Pytanie o znajomość „Hamleta” zadała Jackowi Dehnelowi jego babcia i usłyszawszy „nie”, szybko zajęła się uzupełnieniem niedopuszczalnej w tym domu niewiedzy. W rodzinie od pokoleń związanej ze sztuką, literaturą i naukami humanistycznymi należało znać języki, czytać, słuchać i dyskutować. „Było oczywiste, że zostanę twórcą”- stwierdza J. Dehnel rozpoczynając spotkanie autorskie w Żółtym Pałacyku 18 marca – jeśli nie malarzem to poetą albo pisarzem, a może prawnikiem jak mój brat, to było wpisane w geny”. A potem przez półtorej godziny trwała rozmowa między prowadzącym, Władysławem Wróblewskim, dyrektorem Biblioteki Miejskiej, słuchaczami i młodym, bo mającym 29 lat panem w ciemnym garniturze z dewizką w kieszonce kamizelki. Ten niedzisiejszy wygląd jest zresztą jego znakiem firmowym, choć zarzeka się w wywiadach, że nie ma wielkiego znaczenia, a na pewno nic nie mówi o twórczości. Rozmowa w Pałacyku obracała się wokół tradycji rodzinnych, opowieści, zapamiętanych sytuacji, które domagały się ujęcia w słowa – stąd narodziła się „Lala”- powieść o babci, „gadana autobiografia” – najbardziej znany tekst Jacka Dehnela, za którą otrzymał Paszport „Polityki” w 2006 roku. Pisarz mówi też o przekładzie jako rodzaju sztuki. O poszukiwaniu słów, o ich konotacjach, które uniemożliwiają proste zamienianie słowa za słowo. Sporo miejsca poświęcił potencjalnym odbiorcom swoich tekstów (wierszy, opowiadań, powieści) – nie uważał, żeby była to wybrana, wyjątkowa grupa, nie zaprzeczył jednak, że jego tradycyjna, nawiązująca do Balzakowskich tradycji, proza nie jest dla każdego, „gdybym chciał robić coś mainstreamowego, to pisałbym coś na kształt tekstów Janusza L. Wiśniewskiego czy Grocholi” (z wywiadu z P. Witkowskim). Na zakończenie posłuchaliśmy kilku utworów z tomiku wierszy i uwag o „nielogicznym rymowaniu”. Jeszcze pamiątkowe zdjęcie, łyk kawy i ostatni kawałek domowego ciasta, które upiekły panie z klubu książki „Czytadło” z naszej biblioteki i środowe popołudnie zamieniło się w wieczór. Bardzo spokojny wieczór na przemyślenia.

Teresa Komorowska

„Wiadomości Witnickie” nr 02/03 (109)/2009 r.

Książki Jacka Dehnela: „Lalę”, „Rynek w Smyrnie”, „Balzakiana” „Brzytwa okamgnienie” mogą znaleźć czytelnicy w Miejskiej Bibliotece, z autorem spotkać się w programie „Łossskot” i na łamach tygodników, choć raczej nie w „Fakcie”.