11.12.2008

O powieści Izabeli Sowy „Świat szeroko zamknięty” rozmawiał Dyskusyjny Klub Książki „Czytadło” w Witnicy

5 listopada 2008 r. o powieści Izabeli Sowy rozmawiał Dyskusyjny Klub Książki „Czytadło” w Witnicy. „Świat szeroko zamknięty” nie jest tekstem porywającym, ale skłania do refleksji.

 
Janina Drogosz: To jest książka do „przejścia” wyłącznie przez emerytów.
 
Halina Chłap: Opowiada o problemach, które się pojawiają, kiedy się ktoś zetknął ze śmiercią w rodzinie i wśród przyjaciół. Ale ciężko się ją czyta.
 
Urszula Wawrzyniak: Przeczytałam „Niebieski autobus” tej samej autorki. Opowiadała o „moich czasach” i lepiej się ją czytało. Wolę czytać to, co mi sprawia przyjemność.
 
Irena Fabjańczuk: A ja lekko przeszłam przez tę książkę. Świat, w którym każdy może się znaleźć. Głównej bohaterce umarł mąż, a syn wyjechał. Ma brata, którego nie miała czasu odwiedzać.Bohaterka widzi, że coś przespała. „Świat…” opowiada, że każdy żyje we własnym świecie, biega do różnych problemów. Nie mam czasu na wiele rzeczy.
 
Weronika Jurcan: Bohaterki nie interesowało, co się działo obok.
 
Irena Fabjańczuk: A teraz jej ucieczką jest herbata, celebrowanie picia herbaty.
 
Dorota Cichońska: Kobieta często wchodzi w rolę żony i matki – i się w nich zamyka. A kiedy facet ją rzuca – gubi się.
 
Irena Fabjańczuk: A jej mąż miał swoje życie. Ale jest w tej powieści nuta optymizmu. Pod wpływem bratanka bohaterka przebudziła, a przynajmniej ma taki zamiar. Ale to już jest temat na drugi tom.

not. Władysław Wróblewski