Zagadka „Mesjasza” skojarzona z Lubnem

Maciej J. Dudziak, „Mesjasz. Rękopis zbrodni”, wyd. In Plus, Gorzów 2020.

Historia rodziny von Treichel z Lubna stała się jednym z dwóch wątków powieści Macieja Dudziaka pt. „Mesjasz. Rękopis zbrodni”.

*

A było tak: 7 marca 1937 r. po operacji wyrostka robaczkowego zmarł Hans Carl Victor von Treichel. Następnego dnia jego żona – Celina Sara Kamila popełniła samobójstwo. Małżonków pochowano w parku w sąsiedztwie ich pałacu w Lubnie. Obydwoje byli oddanym zwolennikami Hitlera, co upamiętniają symbole na płycie nagrobnej. Pozostawili troje dzieci. Dwiema dziewczynkami zaopiekowała się siostra matki – Maimi von Mirbach. Mieszkała w Poczdamie, była wiolonczelistką i występowała w obronie… Żydów. Pieczę nad chłopcem i majątkiem w Lubnie sprawował Erich von dem Bach-Zelewski, wówczas przywódca NSDAP we Frankfurcie, potem dowódca wojsk tłumiących powstanie warszawskie.

*

Akcja powieści dzieje się w kwietniu 2010 roku, a więc dzieje rodziców są daleką przeszłością. Ich młodsza córka Marina Celina von Trechel jest teraz mocno starszą, elegancką panią. A syn…

*

Drugi wątek powieści wiąże się z zaginionym dziełem Bruno Schulza, znakomitego pisarza z Drohobycza, autora „Sklepów cynamonowych” i „Sanatorium pod Klepsydrą”. W czasie wojny napisał powieść pt. „Mesjasz”, ale nie wiadomo, co się z nią dalej stało. Dwa sygnały, że rękopis się odnalazł, okazały się błędne.

Z „Mesjaszem” wiąże się drugi watek powieści. Pewien zasobny mieszkaniec Berlina otrzymał ofertę kupna oryginału „Mesjasza”. Aby sprawdzić wiarygodność oferty, wynajął Davida Sauera, profesora literatury z dalekiej Finlandii, który akurat dobrze zna język polski i twórczość Schulza. W poszukiwaniach towarzyszy mu dzielna stażystka policji z… Witnicy. Poszukiwania są niezwykle dynamiczne, bohaterowie znajdą się w Międzyrzeczu, Lwowie, Drohobyczu, Jerozolimie, Zurichu, po drodze pada kilka trupów. A gdy zagadka rękopisu „Mesjasza” już, już się wydaje rozwiązana, akcja nagle skręca w bok, pewnie, by umożliwić profesorowi Sauerowi udział w innych przygodach w zapowiedzianych kolejnych dwóch tomach: „Judasz. Odwrócona prawda” i „Kaim i Abel. Koniec epoki”.

*

Doktor Maciej Dudziak jest pracownikiem naukowym Akademii im. Jakuba z Paradyża, pracuje w Zakładzie Kulturoznawstwa. Studiował na Uniwersytecie A. Mickiewicza w Poznaniu, Uniwersytecie Humboldtów w Berlinie oraz University of Jyvaskyla (Finlandia się kłania). Napisał wiele prac naukowych, uczestniczył jak ekspert w rozlicznych projektach europejskich, zawsze ciekawie i chętnie wypowiada się na tematy związane z etnologią, czyli obyczajowością, tradycją, funkcją nauk humanistycznych, także kulturą regionu.

Jak się okazuje, właśnie znalazł nowe pole swojej obecności w kulturze regionu jako autor powieści sensacyjnych. Znaczącym walorem „Mesjasza” jest połączenie historii z najbliższej okolicy, a także późniejszych zdarzeń z Lubna, Witnicy, Międzyrzecza z nierozwiązaną zagadką o znaczeniu co najmniej ogólnopolskim, a jeśli włączyć gestapo i KGB (podejrzewani o przejęcie oryginału powieści) o zasięgu europejskim.

*

Akcja utrzymana jest w dobrym tempie, zwroty akcji są uzasadnione, bohaterowie dzielni, a przy tym prawdziwi. Książkę czyta się bardzo dobrze, z dużym zainteresowaniem. Sympatycznie prezentuje się prof. Negrowski z Witnicy, który wszystko wie o przeszłości regionu (skąd my go znamy?). Mnie Maciej Dudziak zaskoczył… opisami przyrody. Zdanie: „Dniało zapachem mokrej miejskiej drogi” ma tylko pięć słów, a zawiera: porę dnia – świt, lokalizację – miasto, ale to nie ulica, a droga, wiec gdzieś na peryferiach, jest mokra, więc niedawno musiał spaść deszcz, do tego jeszcze pachnie wilgocią. Czytelnik nie tylko widzi to miejsce, ale i czuje.

Z przyjemnością ogłaszam, że w Gorzowie narodził się nowy autor, który dobrze sobie radzi z pisaniem powieści gatunkowej.

Tylko w jaki sposób ma się o nim dowiedzieć świat? Książka wyszła w nieznanym gorzowskim wydawnictwie „In Plus” jako jego pierwsza publikacja.  Wiemy już, że nie wystarczy napisać powieść, a nawet ją wydać. Najważniejsza okazuje się jej sprzedaż, czyli dotarcie do czytelników. Przy zalewie rynku czytelniczego przez setki całkiem niezłych książek, przebicie się debiutującego autora jest bardzo trudne. Pomóżcie mu. Książka jest w zasobach naszej biblioteki.

Życzymy Maciejowi Dudziakowi wielu czytelników.

***

Maciej J. Dudziak, „Mesjasz. Rękopis zbrodni”, wyd. In Plus, Gorzów 2020.