Spotkanie DKK w Filii nr 3

W dniu 25.01.2019 r. na pierwszym w tym roku spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki rozmawialiśmy o powieści T. Fisher „Margo”.

„Nie, marzenia nigdy nie są bez sensu .Marzenia to plany; dzięki nim twoje serce zaczyna bić, a kiedy zacznie, zaraz za nim podąża głowa.”

Tarryn Fisher

W dniu 25.01.2019 r. na pierwszym w tym roku spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki rozmawialiśmy o powieści T. Fisher „Margo”.

Ponure miasteczko Bone. Pełne patologii, mroczne, smutne, przytłaczające. Tu mieszka Margo. Poznajemy ją jako trzynastoletnią dziewczynkę. Jej życie nie było takie jak życie
jej rówieśników. Dorastała bez ojca, z matką, której sposobem na zarobek była prostytucja
we własnym domu. Swój dom bohaterka nazywa Pożeraczem. Ponury klimat miasteczka
i tragiczne życie domowe sprawia, że Margo jest samotniczką, która trzyma się na uboczu. Wszystko się zmienia, kiedy Margo poznaje sparaliżowanego chłopca z sąsiedztwa – Judah. Oboje bardzo samotni, szukający prawdziwej przyjaźni. Tymczasem w Bone ginie siedmioletnia dziewczynka. Margo i Judah postanawiają znaleźć sprawcę tego bestialskiego czynu, a w głowie głównej bohaterki rodzi się pomysł ukarania winowajców.

„Margo” to historia, która nas bardzo zaskoczyła w najmniej oczekiwany sposób.

Każdy z nas miał swoją interpretację zakończenia tej mrocznej powieści.

Zastanawialiśmy się, kto powinien przeczytać tę książkę? Na pewno wielbiciele kryminałów
i thrillerów ale także literatury psychologicznej. ”Margo” intryguje mrocznymi, niepokojącymi opisami i jest reklamowana jako powieść dla młodzieży.

Pokusiliśmy się o własną ocenę: ile tak naprawdę w niej mroku i grozy a ile powieści młodzieżowej?

Książka godna polecenia, ukazująca jak stereotypy, otoczenie i nienawiść innych ludzi wpływa na psychikę każdego człowieka, który jest zdolny do złego, mającego w sobie cząstkę psychopaty – wystarczy wyjątkowo silny bodziec aby takie zachowania uruchomić.

Warto czasami przeczytać właśnie taką powieść, która skłoni nas do refleksji i przemyśleń nad istotą człowieka.

Maryla Łukasiewicz