SŁOMKA Bronisław

Urodził się 1.09.1937 r. w Nowym Targu. Zmarł 3.06.2007 r., pochowany jest na cmentarzu komunalnym w Barlinku, gdzie mieszkał  
W 1959 r. debiutował opowiadaniem pt. „Zakochani z ulicy Kamiennej” na łamach „Gazety Spółdzielczej”. W latach 1960-1964 był nauczycielem Szkoły Ćwiczeń przy Liceum Pedagogicznym w Myśliborzu, krótko kierował domem kultury, następnie do 1967 był pracownikiem Wojewódzkiego Zarządu Kin w Szczecinie.  
   
Od 1 lutego 1967 r. do września 1980 pracował jako dziennikarz w „Głosie Szczecińskim” i ty­godniku „Morze i Ziemia”. Potem w „Ziemi Gorzowskiej”: od 1981 jako sekretarz redakcji a od 1986 do 1989 jako redaktor naczelny. Kolejną jego redakcją była „Gazeta Lubuska”, gdzie od 2000 do 2004 r. był kierownikiem oddziału w Barlinku. Następnie wrócił do Szczecina, do redakcji „Kuriera Szczecińskiego”. Przez 9 lat (od 1992 do 2000) był prezesem Stowarzyszenia Literackiego „PROM” w Gorzowie Wlkp. i redaktorem naczelnym polsko-niemieckiego pisma literackiego „Prom/Die Fähre”.  
Członek Związku Literatów Polskich od 1969 r.  
Wydał książki:  
– „Karuzela” – powieść, Poznań 1969;  
– „Trzy kroki do nieba” – powieść, Poznań 1973;  
– „Guliwer” – powieść, Poznań 1975;  
– „Cygan na ślepym koniu” – opowiadania, Poznań 1976;  
– „Mrówka” – powieść, Szczecin 1980;  
– „Talizman” – powieść, Szczecin 1987;  
– „Woźnica z ptakiem na ramieniu” – proza poetycka, Gorzów 1995.  
Autor słuchowisk wyemitowanych w Polskim Radiu (obok tytułu miejsce i rok emisji):  
– „Złoty zegar”, Szczecin 1963;  
– „Ten, który przyszedł”, Szczecin 1964;  
– „Tylko pan, kapitanie”, Szczecin 1965;  
– „Babcia”, Zielona Góra, 1979;  
– „Tu na ciebie poczekam”, Szczecin 1966;  
– „Duży chłopiec, który wie, co robi”, Zielona Góra;  
– „Komin”, Zielona Góra;  
– „Błądzi się tylko w złą pogodę”, Zielona Góra 1979.  
Na podstawie słuchowiska „Ten, który przyszedł” w 1982 r. powstał film telewizyjny w reżyserii Jana Chodkiewicza z udziałem Franciszka Trzeciaka i Zygmunta Malanowskiego.  
Jego utwory tłumaczono na niemiecki, rosyjski i łotewski. Otrzymał Nagrodę Kulturalną Wojewody Gorzowskiego.  
Bronisław Słomka przez całe zawodowe życie związany był z dziennikarstwem w jego formule podstawowej: pracował w terenie, rozmawiał z ludźmi, gromadził informacje, pisał reportaże. Ten rodzaj pracy dawał mu okazję do poznania wielu ludzi, do wniknięcia w ich kłopoty i rado­ści, roz­czarowania i marzenia. Jego znakomite reportaże rozsiane są po szpaltach starych gazet szczecińskich i lubuskich, ale ważniejsze, że zgromadzone do nich materiały stały się podstawą książek. W książkach tych realny świat małych miasteczek zachodniej Polski ma wymiar baśniowy, bo – jak powiedział – zawsze wydawało mi się, że świat, który oglądam zasługuje na opisanie albo skomentowanie z punktu widzenia poety podpatrującego ludzi i zdarzenia przez jakieś szczególne pryzmaty, przez szkła, które pewne rzeczy przejaskrawiają, zaś inne tonują tak, że zapis świata jest jakby nierealny (Magdalena Tomczak, „Niewykluczone, że nas wygwiżdżą”, „Ziemia Gorzowska” 1987, nr 52).  
Wszystko, co surowe, realistyczne, zwykłe i powszednie, Bronisław Słomka przenosił w sferę poetycką. Czasami wyraża się to w żartobliwym uwzniośleniu obrazu, czasem przydaniu mu groteski, stworzeniu aury baśniowości, ale zawsze świat w jego książkach jest jasny i pogodny, nawet mimo rozlicznych nieszczęść, jakie spotykają bohaterów. Ten sposób pisania Czesław Markiewicz przyrównuje do tzw. realizmu magicznego charakterystycznego dla prozy iberoamerykańskiej („Pro Libris” 2006, nr 2). Zdaniem krytyka Bronisław Słomka stworzył polską odmianę takiego realizmu. Motywacje i działania nadrealistyczne, wizja dosyć Chagallowata – skwitował krótko ten sposób pisania Piotr Kuncewicz w „Leksykonie polskich pisarzy współczesnych”, s. 231.  
Akcja „Mrówki”, uważanej za najlepszą powieść Słomki, dzieje się w późnych latach siedemdziesiątych w podobnej, półrealnej, półpoetyckiej scenerii wsi, którą pożera pobliska fabryka. Bohaterka, tytułowa Mrówka, przedziera się przez życie, a choć otacza ją rzeczywistość degradująca jej świat, ona sama jest pełna poezji. Kontynuacją „Mrówki” i dziejów tej samej bohaterki jest „Talizman”, z akcją w 1981 roku. Głównym tematem staje się konflikt Mrówki-Urszuli z mężem, działaczem „Solidarności” w przededniu wprowadzenia stanu wojennego. Konflikt racji politycznych nakłada się tu na opozycję realizmu i poetyckości.  
Dla Włodzimierza Maciąga w książkach Słomki najważniejsza jest aura narracyjna, która nie powtarza ani Redlińskiego, ani Trziszki, ani Pilota, ani Drzeżdżona. Jest inna, własna, trochę dziecięca, ale równocześnie ostra w sprawach erotyki, wiec jakby młodzieńcza. Jest to styl Sło­mki, wyraźnie odczuwany przez Maciąga jako wartość sympatyczna („Ziemia Gorzowska” 1980, nr 48).