09.03.2009

PRZEKLĘTE, ZAKLĘTE – CZYLI O KLĄTWIE CYGANKI SŁÓW PARĘ…

 
W dąbroszyńskiej filii witnickiej Biblioteki odbyło się drugie (po pierwszym organizacyjnym) spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tym razem czytelniczki rozmawiały o powieści „Przeklęte, zaklęte” Ireny Matuszkiewicz.
 
– To jest powieść o kobietach dla kobiet – zaczęła dyskusję Elżbieta Karcz – Wciągająca i wzruszająca historia, która skłania do refleksji nad własną przeszłością.
 
Beata Czapaluk: – Czytając fragmenty poświęcone Marcjannie, miałam wrażenie, że słucham opowieści własnej babci. To porażające ale i piękne odczucie.
 
Beata Golis:- Autorka wplata pomiędzy fabułę elementy humoru, dialogi są żywe, narracja zgrabna. Wspaniała książka.
 
Elżbieta Karcz:- Nienaganna stylistyka, prostota wypowiedzi, a jednocześnie ciekawa treść składają się w zgrabną całość. Nie żałuję ani jednej chwili poświęconej na lekturę. Zupełnie inaczej niż w „Dziewicach…” Szwai, o których rozmawialiśmy poprzednio. Tam drażnił mnie usztuczniony język.
 
Beata Golis:- Warto było śledzić przemiany w obyczajowości. Jak szybko zmienia się świat, jak duży wpływ na zwyczaje wywiera otoczenie, w którym żyjemy.
 
Głosów krytycznych nie było. Chyba, że za wadę uznamy wzruszenie, które sprawiło, ze niektóre z pań podczas lektury uroniły łezkę.
 
– To naprawdę dobra książka, oby więcej takich – spuentowały zgodnie czytelniczki.

Not. Kamil Bujnicki

 
 

Spotkanie odbyło się 10 lutego 2009 r. Brało w nim udział 6 osób. Następnym razem będziemy dyskutować o powieści „Całując ul” Jonathana Carrolla.