Max Bahr na ilustracjach

Niedawno mieliśmy w Bibliotece świetną wystawę poświęconą Maxowi Bahrowi, a po jej przeniesieniu do innych odbiorców pozostał znakomity katalog, który ma dłuższy żywot niż objazdowa wystawa. Zarówno wystawę, jak i katalog „Jute – Häuser – Republik / Juta – domy – republika” przygotowało Brandenburskie Główne Archiwum Krajowe w Poczdamie we współpracy z Wojewódzką i Miejską Biblioteką Publiczną im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wlkp.

*

Max Bahr (1848 – 1930) był jednym z najważniejszych twórców przemysłu w Landsbergu, czyli Gorzowie. Produkował worki z juty, a było to opakowanie dla różnych towarów o funkcji, jaką dziś pełni plastik. Mimo stałego uświadamiania, że plastik to produkt zgubny dla środowiska, pewnie całkowicie nie da się jego wyeliminować. Może gdyby zastąpić go jutą? To na marginesie. Max Bahr swoje królestwo zbudował na jucie, a że miał duszę społecznika, efekty jego pracy służą nawet nam, blisko sto lat po jego śmierci.

*

W katalogu – jak i na wystawie – najważniejszy jest obraz. Autorzy zgromadzili bardzo dużo zdjęć, map, dokumentów, wycinków prasowych, maszynopisów, druków związanych z Maxem Bahrem i jego dokonaniami. Stosunkowo obszerne są tu podpisy po niemiecku i po polsku. Razem – ilustracje i opisy – składają się na pełną biografię tego światłego człowieka.

*

Jest tu wiele ilustracji, na które warto zwrócić uwagę. Dużo zdjęć Landsberga, niektóre nam nieznane, warto więc odkryć dawne oblicze naszego miasta. Jest kopia pisma napisanego przez Maxa Bahra z wyraźnym pochyleniem w lewo. Okazuje się, że od połowy lat 80. pisał on lewą ręką, bo prawą miał niesprawną, jak sam uważał, z powodu dźwigania worków w młodości. Są mapy Stanów Zjednoczonych i Indii z nakreśleniem trasy, jaką przebył, aby poznać zasady działania przemysłu w Stanach i uprawę juty w Indiach. Zdjęcia z protestów w latach 20. w Berlinie uświadamiają, z jakimi przeciwnościami musiał się borykać Max Bahr jako parlamentarzysta i wyznawca demokracji.

I jeszcze dziesiątki zdjęć, które przyciągają wzrok i każą długo je analizować.

*

Dla przypomnienia:

Max Bahr zbudował najpierw fabrykę przy ul. Nadbrzeżnej (dziś biurowiec), a potem wielki obiekt przemysłowy przy ul. Śląskiej (potem „Silwana”, dziś różne zakłady). Na Zawarciu zbudował domy z mieszkaniami dla ok. tysiąca rodzin swoich pracowników (stoją do dziś). Jest ojcem Domu Działalności Społecznej przy ul. Dąbrowskiego (w jego części, jaka pozostała po wojnie, mieści się szkoła średnia). Doprowadził do budowy łaźni miejskiej przy ul. Jagiełły, jednego z najładniejszych budynków architektury międzywojennej (stoi do dziś). Dla swojej rodziny zbudował pałacyk przy ul. 30 Stycznia (potem siedziba biskupów gorzowskich, dziś seminarium duchowne). A jeszcze przedszkole na Zawarciu i dąb, który na jego pamiątkę nazwano dębem Maxa Bahra.

W ubiegłym roku Biblioteka wydała książkę ze wspomnieniami i rozważaniami Maxa Bahra i z równie cennymi opracowaniami na temat jego dokonań i czasów, w jakich żył. Katalog dopełnia wiedzę o tym światłym człowieku.

 

***

„Jute – Häuser – Republik / Juta – domy – republika,  Max Bahr – przemysłowiec i reformator” , wyd. Brandenburskie Główne Archiwum Krajowe w Poczdamie we współpracy z Wojewódzką i Miejską Biblioteką Publiczną im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wlkp., Poczdam 2022, 112 s.