KORCZ Jan

Urodził się 1.01.1905 r. w Samborze. Zmarł 16.03 1984 r. Pochowany jest na gorzowskim cmentarzu w Zaułku Zasłużonych. W Samborze w 1925 r. uzyskał świadectwo dojrzałości, a w Brześciu nad Bugiem rozpoczął pracę zawodową jako nauczy­ciel. W 1930 r. pojechał do Warszawy, by kształcić się artystycznie. Skończył Szkołę Sztuk Pięknych im. Wojciecha Gersona, uczył się także w Państwowym Instytucie Robót Ręcznych oraz w Szkole Malarstwa i Rysunku  
im. Konrada Krzyżanowskiego.  
   
Do wybuchu II wojny światowej uczył rysunku w Ośrodku Kształcenia Artystycznego Młodzieży, w Towarzystwie Teatrów i Chórów Ludowych. Odbył artystyczne podróże do Włoch i do Francji.  
Lata wojny spędził w Warszawie. W Gorzowie osiedlił się w 1945 lub w 1947 r., długo był jedynym artystą w mieście zdominowanym przez repatriantów ze wschodu, przeważnie ze wsi i małych miast, a przede wszystkim robotników. Pracował w Domu Społecznym, potem w Państwowym Koedukacyjnym Liceum Handlowym, ale zawsze czuł się tylko malarzem. W latach 70. samorzutnie kształcił młodych uzdolnionych plastycznie w tzw. Akademii Pana Jana, z której wyszli m. in.: Juliusz Piechocki, Roman Piciński, Grzegorz Romanczenko, Janusz Michalski, artysta osiadły na Tasmanii.  
Był postacią rozpoznawalną w mieście, popularną i lubianą. Dużo malował, ale wobec braku w tamtych latach rynku sztuki, swoje prace najczęściej rozdawał. W wielu gorzowskich domach są jego pejzaże, które chętnie malował z natury. Był kolorystą. Kolor, a w późniejszym okresie twórczości także wzajemny układ płaszczyzn i geometryczne uproszczenie kształtów, uczynił głównym elementem konstrukcyjnym swoich obrazów. Większość obrazów Jana Korcza to oleje na płótnie, ale tworzył także akwarele i gwasze malowane na płycie lub tekturze. Farbę nakładał krótkimi pociągnięciami pędzla, czasem szpachlą i nożem. Jego obrazy miały intensywne kolory, ale z upływem czasu najczęściej matowiały, przede wszystkim z powodu pękania grubo kładzionych warstw farby, miejscowych zabrudzeń, ściemniałego werniksu lub stosowania słabych jakościowo farb. Większość wymaga konserwacji.  
W 1977 r. uroczyście obchodzono jubileusz 50-lecia pracy artystycznej Jana Korcza, w muzeum odbyła się duża, retrospektywna wystawa.  
Muzeum Lubuskie im. Jana Dekerta posiada kolekcję obrazów Jana Korcza (ok. 50 prac) prezentowaną na stałej wystawie w Spichlerzu. Malarz został upamiętniony płytą w Alei Gwiazd na Starym Rynku. Jego imię nosi gorzowskie Liceum Plastyczne. Na budynku przy ul. Obotryckiej 12b, gdzie miał pracownię wybudowaną specjalnie dla niego jako pierwszą w mieście, znajduje się tablica upamiętniająca artystę.  
O Janie Korczu Gabriela Balcerzakowa pisała: Korcz nie celebrował swojej twórczości, nie otaczał jej nimbem tajemniczości; traktował swoje malarstwo jak kawałek chleba i dzielił się nim chętnie i często. Barwna legenda Korcza, wciąż żywa w Gorzowie, mówi, że malarz wcale nierzadko płacił swoimi obrazami rachunki za konkretne przysługi i za pomoc, jaka otrzymywał od rzemieślników, lekarzy i innych osób. Mogło tak być przede wszystkim dlatego, że te obrazy (szkice, rysunki) miały dla tych osób wartość. Akceptowano je. Były nie tylko zgodne z gustem obdarowywanych, ale spełniały ich aspiracje estetyczne. („Dwa aspekty sztuki niemodnej”, „Czas i Przestrzeń” 2004 nr 9).