Katedra w Gorzowie

Katedra w Gorzowie jest najważniejszym zbytkiem miasta. Bezdyskusyjnie. Ale choć bibliografia prac o niej, sporządzona przez Grażynę Kostkiewicz-Górską, zajmuje ponad 20 stron, nie było dotąd książki, która by tak wnikliwie przedstawiała ten obiekt, jego otoczenie, dzieje i wszystko, co z katedrą związane. Pracy zbiorowej pod red. Dariusza A. Rymara nadano bardzo ogólny tytuł „W głównym nurcie dziejów”, by dopiero w podtytule wyjaśnić: „Katedra Wniebowstąpienia NMP w Gorzowie Wielkopolskim od końca XIII wieku do roku 2017”. Książka ukazała się niedawno, a przygotowali ją przede wszystkim pracownicy Archiwum Państwowego w Gorzowie Wielkopolskim, którzy tą publikacją uświetniają 70-lecie tej instytucji.

*

Pierwszy rozdział pt. „Mury, wnętrze i okolice” zawiera 12 artykułów od pokazania otoczenia kościoła w aspekcie archeologicznym przez omówienie rozmaitych problemów szczegółowych: wieża, wystrój i wyposażenie kościoła ewangelickiego, dzwony, zagłębienia na ścianach, szachownica, rzeźba św. Jana Chrzciciela, organy, inskrypcje na murach, wyposażenia w kościele katolickim, prace remontowe, a nawet opowieść o marzeniu biskupa Wilhelma Pluty o nowej katedrze, która miała powstać przy ul. Żeromskiego. Nie sposób nawet sygnalnie omówić te artykuły.

Zawsze duże zainteresowanie budzą tajemnicze dołki wydrążone w cegłach gotyckich kościołów. Jedne są okrągłe, mają gładko wyszlifowane ścianki i półkolisty przekrój. Bywają też zagłębienia podłużne o kształcie liścia wierzby.

O tych zagłębieniach na ścianach katedry pisze Stanisław Sinkowski. Zanalizował on wszystkie te dołki i obliczył, że na zewnętrznych murach znajduje się 2447 okrągłych dołków, a wewnątrz kościoła są jeszcze 42. Łącznie te okrągłe stanowią 93,9% wszystkich zauważonych. Często historycy zastanawiali się, dlaczego wiercono takie dołki. Stanisław Sinkowski pisze: „Przy dzisiejszym stanie wiedzy można uznać zagłębienia na zewnętrznych ścianach kościołów za ślady po nieceniu ognia „świętego”, stanowiącego część obrzędów związanych z liturgią ognia/światła”.

*

Rozdział „Katedra w aktach” ma charakter specjalistyczny: archiwiści prezentują dokumenty dotyczące katedry. Zdecydowana większość tych dokumentów znajduje się w zasobach naszego archiwum. Na szczęście bezpośrednio po zakończeniu działań wojennych zabezpieczył je doświadczony archiwista sprzed wojny – Stefan Paternowski. Średniowieczne dokumenty w książce przedstawił Edward Rymar, a inne sprzed 1945 roku – Teresa Kuciak, Dokumenty wystawione po 1945 r. omawia Dariusz Rymar, zaś Robert R. Kufel – dyrektor Archiwum Diecezjalnego – te znajdujące się w jego zasobach.

*

1 lipca 2017 roku miał miejsce pożar katedralnej wieży. To historyczne zdarzenie, każdy ze swojej perspektywy, przypominają: Jacek Wójcicki – prezydent miasta, Dariusz Szymura w imieniu Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej i Bartłomiej Mądry – rzecznik Komendy Miejskiej PSP. Dopełnieniem są przedruki artykułów z „Gazety Lubuskiej” o pożarze.

*

Po pożarze trzeba było zdemontować iglicę osadzoną na wieży, a w niej znajdowała się tuba z dokumentami. Uroczyście tubę tę otwarto 14 lipca w budynku archiwum. W rozdziale „Tuby i nietuby” historycy po raz pierwszy  przedstawiają zachowane tam archiwalia w tłumaczeniu na język polski (z komentarzami). Za najważniejszy uznaje się artykuł Ewy Syski o dokumencie umieszczonym w wieży katedralnej w 1621 roku i wyjęty z niej w XVIII wieku. Do 1945 roku znajdował się on w miejskim archiwum, a potem zaginął. Odnalazł się w 2017 roku, ale w rękach prywatnych. Autorka po raz pierwszy prezentuje i komentuje go na stronach tej książki, a tym samym wprowadza do obiegu naukowego.