Dzieło niezwykłe, czyli czy był zamek w Gorzowie?

Takie prace zazwyczaj przygotowują duże zespoły naukowców z Polskiej Akademii Nauk dobrze wynagradzanych przez paręnaście miesięcy, a może lat. Natomiast „Słownik historyczny Nowej Marchii w średniowieczu” opracował jeden człowiek – prof. dr hab. Edward Rymar. Po prostu to się w głowie nie mieści.

*

Dziś emerytowany profesor Uniwersytetu Szczecińskiego, Edward Rymar, w latach 1958-1997, czyli przez niemal całe zawodowe życie był dyrektorem biblioteki w Pyrzycach. Pracując na tym skromnym stanowisku zrobił magisterium, doktorat i habilitację z historii regionu, czyli Nowej Marchii i Pomorza w średniowieczu. Dopiero mając 61 lat rozpoczął pracę na wyższej uczelni. W Pyrzycach napisał wiele książek, mnóstwo artykułów, uczył studentów i chętnie spotykał się z regionalistami, bo jest znakomitym gawędziarzem. O Nowej Marchii i Pomorzu wie wszystko. Jest białym krukiem na polskiej scenie naukowej. Żyje i pracuje w małej miejscowości – w Pyrzycach, a doczekał się uznania całego świata naukowego. (…) Należy do największych żyjących historyków średniowiecznego Pomorza, a już na pewno jest najlepszym historykiem Nowej Marchii – napisał o nim prof. Jan M. Piskorski. Pięciotomowy w założeniu „Słownik” będzie zawierał całą wiedzę, jaką dysponuje historyk o Nowej Marchii w przeszłości.

*

Historyczna Nowa Marchia leżała na pograniczu śląsko-wielkopolsko-pomorskim. Prof. Piskorski tak o niej napisał w recenzji „Słownika”, a co zamieszczone zostało na okładce książki: Ziemia to w istocie mało znana i nigdy nieciesząca się szczególnym zainteresowaniem. Ziemia mało wdzięczna badawczo, wciśnięta wąskim klinem między starsze i o wiele bardziej atrakcyjne regiony geograficzne i polityczne. Ziemia powstała jakby wbrew logice, niepotrzebna nikomu czy wręcz przeszkadzająca. A przecież ziemia o wieloletniej przeszłości, zasługująca na zainteresowanie i opisanie.

Żyjemy na tej historycznie nieciekawej ziemi, ale „Słownik” Edwarda Rymara przeczy takiej opinii. Tyle w nim ciekawych rzeczy!

*

Wydawcą „Słownika historycznego Nowej Marchii w średniowieczu” jest Stowarzyszenie Historyczno-Kulturalne „Terra Incognita” z Chojny, a redaktorem Paweł Migdalski. To on musi się troszczyć nie tylko o skrupulatność zapisów wszystkich informacji, ale także zabiegać o współwydawców z funduszami umożliwiającymi wydanie kolejnych tomów. Wszystkie tomy mają taką samą szatę graficzną i format A-4 z zadrukiem dwuszpaltowym.

Tom pierwszy zawiera wprowadzenie, w którym znajdują się: wstęp, słownik pojęć, zastosowane skróty bibliograficzne, przedstawienie nazwy i granic Nowej Marchii, a także miejscowości niezidentyfikowane (wyd. w 2016 r.).

Tom drugi zawiera hasła dotyczące ziem: chojeńskiej, mieszkowickiej, trzcińskiej i kostrzyńskiej (wyd. 2016 r.).

Tom trzeci obejmuje ziemie: lipiańską, myśliborską, golenicką, gorzowską i pełczycką (wyd. 2020 r.).

Już wcześniej wydany tom piąty obejmuje ziemie: drawską, świdwińską, złocieniecką, kaliską oraz tzw. „duży i mały pazur”, czyli ziemię ińską (wyd. 2017).

Publikacja tomu czwartego, który zamknie cykl, zaplanowana jest na 2021 r. Obejmie ziemię strzelecką, ziemię choszczeńską oraz Chojnę.

Każde hasło zbudowane jest według określonej struktury:

  1. Prehistoria
  2. Źródłowe odmiany nazwy wraz z datacją
  3. Chronologiczne informacje historyczne o obiekcie
  4. Kwestie wyznaniowe i etniczne

Każdy powyższy punkt dzieli się na liczne podpunkty, które ułatwiają w poruszaniu się po informacjach.

*

Gorzów-miasto opisany jest na str. 54-83, a oprócz tego zasadniczego hasła są jeszcze: Gorzów-Chyża i Gorzów Zamoście, a bliskich okolic dotyczą hasła: Gorzowska Puszcza, Gorzowska ziemia, Gorzowska Marchia, Gorzowski powiat.

Z tak dużej ilości informacji wybrałam tylko podstawowe dotyczące zamku. Bo nie wiadomo: był zamek, czy go nie było. Zamkowi autor poświęca jedną stronę hasła. O najstarszym związanym z lokacją miasta nic nie wiadomo. Dopiero gdy Gorzów był w państwie krzyżackim, mamy pierwsze informacje:

28 XI 1443 r. komtur Elbląga zajął Gorzów i przystąpił do budowy nowego zamku.

12 XII 1443 r. marszałek konny Sauer prosi mistrza, by 12 swych sfatygowanych i nieodżywionych koni mógł wykorzystać jako pociągowe przy budowie zamku.

31 VII i 11 VIII 1444 r. wójt meldował centrali o dużych kosztach przy budowie zamku, a dochody z dworu w Chomętowie nie wystarczają.

25 VII 1445 r. wójt donosił, że powodzie uszkodziły mury miejskie przy zamku, zniszczony jest odcinek o długości 5-6 prętów

Następnie mamy jeszcze z 10 podobnych informacji o budowie zamku, wypisanych z korespondencji urzędników.

W ukończonej w 1451 r. części zamku odbywało służbę pięciu służących, dwóch wartowników, kucharz, woźnica, odźwierny, stajenny, kobieta i dziewka służebna od bydła. Zamkiem zarządzał ochmistrz.

28 V 1454 r. Jan Rabe komtur z Człuchowa donosi wielkiemu mistrzowi o zniszczeniu zamku w Gorzowie przez mieszkańców, ponieważ w lutym-marcu tego roku miasto przeszło pod władanie elektora brandenburskiego.

Pozostałości zamku są widoczne na widoku miasta zrobionego przez Meriana w poł. XVII wieku. W płd.-wsch. narożniku fortyfikacji miasta widać skromną budowlę krytą dachem dwuspadowym oraz cylindryczną wieżę. Zdaniem autora „Słownika” może to być nadbudowana wieża łupinowa, a nie fragment zamku.

No i już na pewno wiemy, że historia gorzowskiego zamku ma najwyżej 10 lat od rozpoczęcia budowy do jego zniszczenia.

*

„Słownik historyczny Nowej Marchii w średniowieczu” przez wiele lat będzie służył nie tylko historykom jako podstawowe źródło wiedzy o regionie.

Z podziwem dla ogromnej pracy włożonej w jego opracowanie chylę czoła przed autorem prof. Edwardem Rymerem. A także przed redaktorem dr Pawłem Migdalskim, bo przeprowadzenie skrupulatnej redakcji takiego dzieła wymaga wielkiej pracy i uważności. Podziękowania należą się także Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie, bo finansowo dołożyła się do publikacji, za co weszła do grona współwydawców.

 

***

Edward  Rymar, „Słownik historyczny Nowej Marchii w średniowieczu”, tom III, Ziemie: lipiańska, myśliborska, golenicka, gorzowska i pełczycka, wyd. Stowarzyszenie Historyczno-Kulturalne „Terra Incognita”, Wydawnictwo Templum, Muzeum Pojezierza Myśliborskiego oraz Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Zbigniewa Herberta w Gorzowie Wielkopolskim, Chojna-Wodzisław Śląski- Myślibórz-Gorzów Wielkopolski 2020, 258 s.