04.08.2008

DKK „Czytadło” w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Witnicy

Monika Szwaja to szczeciński głos spragnionych miłości czterdziestolatek. Druga część jej „Dziewic”, choć mniej udana, też zasługuje na uwagę.

 
30 lipca odbyło się w Miejskiej Bibliotece Publicznej pierwsze spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Uczestniczyło w nim sześć osób, czyli połowa członków Klubu. Nieobecni zostali usprawiedliwieni sezonem urlopowym.
 
DKK jest okazją do dłuższej rozmowy „moli książkowych”, którzy spotykają się czasem przy bibliotecznej ladzie. Oddając książki wymieniają recenzje:
 
– Ta jest ciekawa.
 
– A tamta?
 
– Nie bardzo, ledwo ją zmogłam.
 
Pierwsze spotkanie Klubu poświęcone było powieści „Dziewice, do boju!” Moniki Szwai, kontynuacji „Klubu mało używanych dziewic”. Część druga, zdaniem czytelników, jest mniej udana od pierwszej, ale też dobrze się ją czyta.
 
Urszula Wawrzyniak zwróciła uwagę na zawarte w powieściach realia szczecińskie.- A Szczecin to miasto bliskie mojemu sercu- deklaruje.- „Lokalność” upodabnia Szwaję do poczytnej swego czasu Stanisławy Fleszarowej-Muskat. Fleszarowa, także autorka powieści obyczajowych, umieszczała swoich swoich bohaterów w Trójmieście.
 
– Jej sukces to owoc poszukiwań „polskiej Bridget Jones”- uważa Anna Frontczak.- Podobnie jak Fielding Szwaja opisuje problemy kobiet „w pewnym wieku”. (W jej wypadku nieco starszym.) Fajnie się to czyta, postacie są dobrze zarysowane. W „Dziewicach” głównymi bohaterkami są cztery panie, a każda trochę inna: dzielna samotna matka, biedna bezwolna a w finale wyzwalająca się… I wszystkie, jakby inaczej, szukają miłości. Styl Szwai jest podobny do stylu Joanny Chmielewskiej. Widać, że Szwaja wychowała się na jej książkach. Dobrze jej wychodzą postacie 40-latek. To naturalne, że problemy rówieśniczek są jej bliskie. Gorzej z nastolatkami, ich językiem. Młodzież tak nie mówi.
 
Uczestnicy spotkania nadali klubowi nazwę „Czytadło”. Dyskusyjny Klub Książki „Czytadło”- to brzmi dumnie!
 
 

 
Władysław Wróblewski
 
Miejska Biblioteka Publiczna w Witnicy