Autor dwóch panoram

Autor dwóch panoram

W 2006 r. Lubuski Wawrzyn Literacki dostał całkiem nieznany autor za książkę wydaną w Rzeszowie, której akcja toczy się na przełomie XIX i XX wieku na Podkarpaciu. Zaskoczenie! Okazało się, że autorem tym był mieszkaniec Gorzowa – Henryk Wawrzyniec Kordoń.

Przypominamy go, ponieważ zmarł 22 października 2020 r. Wydał dwie obszerne powieści panoramiczne, napisał kilka innych.

*

Henryk Wawrzyniec Kordoń urodził się 6 VIII 1931 r. w Malawie pod Rzeszowem. Od 1954 r. mieszkał w Gorzowie. Pracował w szkolnictwie i organizacjach młodzieżowych, później w partyjnych komitetach w Świebodzinie i Gorzowie Wlkp. Wydał dwie obszerne powieści traktujące o sprawach i ludziach z wybranego okresu i miejsca.

Nagrodzona Wawrzynem trzytomowa powieść „Kmieć Sokolic z roli” opowiada o rodzinnych stronach autora i o procesach, jakie tam zachodziły na przełomie wieków: o budzeniu się chłopskiej świadomości, powstawaniu pierwszych organizacji politycznych i społecznych, o kształceniu dzieci, o otwieraniu się wsi na nowiny techniczne i kulturowe. Krytycy zwrócili uwagę przede wszystkim na język Henryka Wawrzyńca Kordonia: autonomiczny, odrębny, tylko z daleka przywołujący największych twórców literatury chłopskiej. Nie ma tu wulgarności Redlińskiego, choć miejscami można się natknąć na sceny z podobnym ładunkiem humoru jak w „Konopielce”. Wybitny znawca wszystkiego co ludowe, prof. Roch Sulima z Uniwersytetu Warszawskiego umieścił „Kmiecia” pomiędzy „Chłopami” a „Kamieniem na kamieniu”.

Oprócz Lubuskiego Wawrzynu powieść ta dała Henrykowi Kordoniowi członkostwo w Związku Literatów Polskich.

*

Druga panoramiczna saga Henryka Wawrzyńca Kordonia wydana w 2011 r. nosi tytuł „Koniec drogi do raju” i dzieje się w Gorzowie, choć w powieści miasto to nazywa się Mieszków.  W latach 1975 – 81 autor był jedną z ważniejszych osób na stanowiskach partyjnych, a po latach opisał świat, który znał z własnych obserwacji.

Akcja rozpoczyna się w 1975 r., gdy Mieszków (Gorzów) stał się stolicą województwa a kończy w 1981 r. W powieści występuje 150 postaci z rozmaitych środowisk: od pierwszego sekretarza Komitetu Wojewódzkiego partii po duchowieństwo. Treścią zaś są  najważniejsze polskie wydarzenia tamtych lat pokazane przez pryzmat rzeczywistości w mieście średniej wielkości.

Część pierwsza to budowanie struktur nowego województwa, zachłyśnięcie się niezależnością, a stąd już krok do samowoli partyjnej i administracyjnej.

W części drugiej autor pokazuje, jak zmieniały się postawy ludzi pracy po wydarzeniach w Radomiu i powstaniu Komitetu Obrony Robotników. Tu także ważne przemiany wśród duchowieństwa, rodzenie się ruchu oazowego, ogólnie budzenie się w ludziach potrzeb religijnych.

Część trzecia ukazuje reakcję ludzi na wybór i na pierwszą wizytę w Polsce ojca świętego Jana Pawła II, czyli zarzewie przemian.

Zaś część czwarta  poświęcona jest rodzeniu się Solidarności i – równolegle – degradacji partii, dotąd siły najważniejszej. Akcja kończy się wprowadzeniem stanu wojennego, ale dla autora jest to jednocześnie zwycięstwo idei demokratycznych i wolności politycznej.

*

Na ponad 800 stronach Henryk Wawrzyniec Kordoń stworzył szeroką panoramę przemian mentalnych i politycznych  w końcu lat 70. Powieść jest precyzyjnie skonstruowana, każda scena ma uzasadnienie, każdy bohater reprezentuje określone środowisko lub postawę. To – zgodnie z  tytułem – „Koniec drogi do raju”, bo raj, jaki oferowała PRL, okazał się złudą. Nie znam książki, która by równie sugestywnie i prawdziwie pokazywała życie polskiego miasta w tym okresie. Jest przy tym napisana żywym językiem, z dużą ilością dialogów, zmiennością scen i bohaterów. Swoje literackie wyobrażenia mają tam liczne procesy społeczne i polityczne owych lat, np. ujawnianie nadużyć z pierwszych lat Polski Ludowej, czyli okresu walki z opozycją, bezprawie Urzędu Bezpieczeństwa, także przemiany stosunku do Niemców i Niemiec jako państwa wówczas politycznie wrogiego, dochodzenie do głosu prawdy o radzieckich zsyłkach na Syberię, przez tak wiele powojennych lat odsuwane w niebyt. Autor świadomie patrzy na rzeczywistość z socjologicznego i politycznego punktu widzenia.

*

Ci, którzy nie pamiętają tamtych czasów, mogą się dużo o nich nauczyć. Ci, którzy przeżyli je w Gorzowie, na łamach książki spotkają bohaterów podobnych do swoich znajomych, szczególnie z kręgu władzy. Dla niektórych „Koniec drogi do raju” był nawet powieścią z kluczem, doszukiwano się pierwowzorów literackich postaci. Ale nie takie odniesienia są najważniejsze. To ciekawa panorama miasta w ciekawym okresie historycznych przemian.

*

O ile „Kmieć Sokolic z roli” okazał się sukcesem autora, to tematycznie bliższy „Koniec drogi do raju” przeszedł bez większego echa. Objętość książki nie jest, niestety, jej zaletą, a raczej pułapką: autor stawia na szczegół, a syntezę pozostawia czytelnikowi. Ponadto Kordoń po prostu nie radzi sobie z wątkami psychologicznymi. Sfera przeżyć duchowych, szczególnie miłosnych, razi powierzchownością. Ogromnym plusem „Kmiecia” był jego język, natomiast bliższy czytelnikom „Końcu drogi do raju” grzeszy wielosłowiem.

Jednak mimo wskazanych uchybień, książka zadziwia szerokością spojrzenia, oddechem, autorską świadomością przemian. Jest ważnym portretem naszego miasta w ważnych latach. Zachęcam, by do niej powrócić.

***

Henryk Wawrzyniec Kordoń „Kmieć Sokolic z roli”, wyd. Wyższe Seminarium Duchowne w Rzeszowie, Rzeszów 2006, trzy tomy

Henryk Wawrzyniec Kordoń „Koniec drogi do raju”. wyd. Sonar Literacki. Gorzów Wlkp.2011.