Wystawa naparstków z różnych stron świata z kolekcji Michaliny Grund

W dniach od 6.05. do 27.05. br., w holu biblioteki, można było oglądać naparstki z różnych stron świata z kolekcji Michaliny Grund. Zbiór stanowi ponad 320 sztuk kapturków ochronnych. Niektóre z nich, to typowo kolekcjonerskie przedmioty, ciekawie, oryginalnie i bogato zdobione. Na ekspozycji przedstawiono naparstki ukazujące między innymi miejsca święte i wizerunki osób świętych, słynnych ludzi, znaki zodiaku, motywy roślinne, świąteczne oraz owady. Dużą grupą były miasta i regiony Polski; państwa, miasta i ciekawe miejsca świata, w tym we Francji, Włoszech, Hiszpanii, Grecji Ameryce, Kubie, Maroku, Meksyku, Tunezji, Egipcie i wielu innych. Pierwszy naparstek w zbiorze został przywieziony z Petersburga  przez zięcia kolekcjonerki. Był piękny, ażurowy, misternie wykonany. Kolejny w kolekcji pojawił się dopiero po 2 latach. Obecnie podczas każdej podróży kolekcjonerka stara się wyszukać kolejny okaz. Naparstki dostaje też od najbliższej rodziny, znajomych, którzy wiedzą o jej hobby. Największy wkład w poszerzanie kolekcji ma córka z mężem i wnuczki. W otwarciu ekspozycji uczestniczyła rodzina kolekcjonerki i czytelnicy biblioteki. Relacje można było zobaczyć i usłyszeć w  lokalnych mediach, a nawet w ogólnopolskim Teleexpressie. Atrakcją otwarcia był pyszny tort ze słodkimi ozdobami w kształcie naparstków.

Naparstek, to kapturek ochronny nakładany na palec podczas szycia. Zabezpiecza przed ukłuciem igłą. Najstarszy naparstek znaleziono w Pompejach. Pochodził z I wieku n.e. Najstarszy znaleziony w Polsce został wykopany w Sobkowie (woj. świętokrzyskie) w czerwcu 2007 r. Ma około 2000 lat i został zrobiony z gliny. Kształtem przypomina współczesne naparstki, ale ma grubsze ścianki. Najprawdopodobniej był używany , gdyż widać w środku ślad paznokcia. Najczęściej naparstki wykonywane są z metalu, gumy, skóry, szkła, drewna lub porcelany. Średniowieczna legenda głosi, że ongiś żył i pracował pewien obrotny i pracowity krawiec, który ciągle kuł palec igłą. Pewnego razu wieczorem wyszedł do ogrodu przed swoim domem. Rosły tam dzwonki. Nagle ku swojemu ogromnemu zdziwieniu krawiec zobaczył gnomy, które zrywały dzwonki i zabierały je do swojego gospodarstwa. Wkrótce zniknęły. Rankiem krawiec zajrzał do ogrodu i zobaczył, że dzwonki są całe. Nie wiedział czy mu się to wszystko przyśniło i postanowił wieczorem zaczaić się w ogrodzie. Gdy gnomy przyszły zaczął je śledzić. Okazało się, że zamieszkiwały podziemne królestwo. Były tam też elfy, które szyły dla gnomów ubranie i wszystkie palce miały zabezpieczone dzwoneczkami. Krawiec zorientował się, że to pomysł również dla niego i już wkrótce na jego palcu znalazł się naparstek (źródło: Jakub Kowalski aka kuba_gd).

 

Agnieszka Pospieszna