Wernisaż wystawy Jacka Laudy

W dniu 11 maja 2015 r. w WiMBP Filia nr 3 – „Galeria na Piaskach” odbyło się uroczyste otwarcie wystawy malarstwa zatytułowanej „Portret rodzinny” autorstwa Jacka Laudy.

Jacek Lauda – pisarz, satyryk, malarz. Autor ilustracji do książek. W Gorzowie mieszka i tworzy od 1987 roku. Absolwent socjologii na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu

Maluje farbami olejnymi, a także akrylowymi i akwarelami. Rysuje ołówkiem, pastelami i piórkiem. Specjalizuje się w malarstwie sztalugowym głównie o tematyce fantastycznej. Jest pracownikiem Działu Nauki i Wydawnictw Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie oraz koordynatorem ds. artystycznych działającej przy uczelni Galerii Sztuki Punkty Widzenia. Autor zbiorów humoresek i krótkich opowiadań: „Drabina, czyli wyjście nieprawomyślne” oraz „Eskimos w operze, opowiadania na chór, orkiestrę i kanarka”.

 

M. Łukasiewicz

 

„Autor niniejszej wystawy urodził się w prastarym grodzie na zagubionej w gęstej konstelacji lasów i jezior Ziemi Kociewskiej, o której prawie nikt nie słyszał. Pośród bujnej przyrody, w oparach mgieł na podmokłych łąkach na brzegu leniwie płynącej rzeki, w chaszczach i zaroślach, gęstych gajach, obfitych ziarnem polach i piaszczystych ugorach roiło się od stworzeń dziwnych, skrytych, o tajemniczych zwyczajach, czasem groźnych, czasem przyjaznych. W rodzinnych przekazach zachowała się opowieść, jak to autor dziecięciem będąc łeb urwał hydrze i zdusił dwa centaury, ale nic z tego nie wynikło i nie wiadomo, czy to w ogóle prawda.

Krainę tę zamieszkiwał lud osobliwy, tak w swych obyczajach i zajęciach, jak i w fizjonomiach i cielesności niepospolitej. Tlejąca pamięć autora przywołuje pewnego stożkogłowego trudniącego się przelewaniem z pustego w próżne oraz miejskiego wbijacza gwoździ, który zjawiał się w naszym domostwie od czasu do czasu, by wykonać zamówioną usługę.

Liczna rodzina autora nie wyróżniała się niczym na tle mieszkańców miasteczka, mimo że mnogie gałęzie genealogicznego drzewa wydawały owoce różniące się między sobą, jakby pochodziły z różnych światów. „Portret rodzinny” jest próbą rekonstrukcji zapomnianego świata: historii, miejsc, osób, zwierząt tak, jak je autor zapamiętał, albo jak mu się zwidziało.”

 

Autor